Usunięcie pierwszej przeustnicy >> ZX
Usunięcie pierwszej przeustnicy >> ZX
Witam!!
Długo myślałem czy to dawać .. ale kto bardziej odważny i się już bawi w mody konkretne .. A jest przynajmniej 2 kolegów co rasują ZX-a :-) .... to mogą sobie poczytać czy obejrzeć ...
Gość podaje tez wykresy z hamowni .. tym to raczej nie trzeba się sugerować ... ale można to wypróbować ...
TYLKO NA MIŁOŚĆ BOSKĄ UWAŻAĆ na te śrubki ( czy co tam) co by nie wpadły jakoś cudem do CYLINDRA :-)
http://www.zx-10r.net/forum/showthread.php?t=51847
Długo myślałem czy to dawać .. ale kto bardziej odważny i się już bawi w mody konkretne .. A jest przynajmniej 2 kolegów co rasują ZX-a :-) .... to mogą sobie poczytać czy obejrzeć ...
Gość podaje tez wykresy z hamowni .. tym to raczej nie trzeba się sugerować ... ale można to wypróbować ...
TYLKO NA MIŁOŚĆ BOSKĄ UWAŻAĆ na te śrubki ( czy co tam) co by nie wpadły jakoś cudem do CYLINDRA :-)
http://www.zx-10r.net/forum/showthread.php?t=51847
- Posty: 865
- Dołączył(a): 10 grudnia 2009, o 01:22
Fazorex82,
Ja myśle, że te dodatkowe przepustnice sterowane przez komputer sluza tylko do łagodniejszej reakcji silnika na zmianę obciążeń... Pomaga to do kontroli obrotow silnika zmniejszajac ostrzejsza reakcje na dodanie gazu co jest pozytywne na wyjsciu z zakretu wlaszcza jak nawierzchnia nie grzeszy przyczepnością...
Po zdjęciu tych przepustnic silnik bedzie reagowal gwaltowniej na ruch przepustnicy.
P.S. Możliw ze sprawdzę to w ER6n jak wiosna w koncu przyjdzie i moze zdam reacje jak sprzet się zachowuje ;-)
Pozdro...
Ja myśle, że te dodatkowe przepustnice sterowane przez komputer sluza tylko do łagodniejszej reakcji silnika na zmianę obciążeń... Pomaga to do kontroli obrotow silnika zmniejszajac ostrzejsza reakcje na dodanie gazu co jest pozytywne na wyjsciu z zakretu wlaszcza jak nawierzchnia nie grzeszy przyczepnością...
Po zdjęciu tych przepustnic silnik bedzie reagowal gwaltowniej na ruch przepustnicy.
P.S. Możliw ze sprawdzę to w ER6n jak wiosna w koncu przyjdzie i moze zdam reacje jak sprzet się zachowuje ;-)
Pozdro...
- Posty: 202
- Dołączył(a): 3 czerwca 2008, o 00:52
- Lokalizacja: GWE
Wywalaj i sie nawet nie zastanawiaj moto zaczy gadac prawie jak gaznikowiec ze wscieklizna , dotego lejki , filtr powietrza inne kolo foniczne i juz bedzie fajnie .:D Łagodzenie przebiegu??? to nie motocykla dla dziewczynki tylko faceta z jajami, a kazdy producent kastruje motocykle zeby puznie ciagnac kase za odblokowywanie ich, nie jest to takie kastrowanie jak w przypadu niemcow co potrafia ze wzgledu na przepisy urwac 30 koni ale napewno mozna z fabrycznej sztuki troszke wiecej wycisnac.
- Posty: 173
- Dołączył(a): 25 kwietnia 2010, o 11:29
- Lokalizacja: Gdynia
Witam!!
No cholera .. zastanawiam się :-) .. Po wywaleniu kata jakoś nie widzę pogorszenia zachowania silnika .. no może tylko to że gdzieniegdzie kolanka zaczynają się robić fioletowe i to muszę sprawdzić ... ale to temat na inny dział ...
Tak czy inaczej już teraz mam wrażenie że ZX potrafi ukarać za błędy przy manetce i to bardzo boleśnie .. więc nie wiem czy mi potrzeba jeszcze więcej "dołu" :->
[ Dodano: 12 Maj 2010, 21:41 ]
Witam!!
Zgłębiłem temat i jest tak dokładnie jak pisał kolega wyżej .. w 100% ma rację ...
Czasem jak jadę w winklu w dużym pochyleniu i nagle dodam gazu ( z braku umiejętności oczywiście) to SZARPNIE mną strasznie ... odejmę gazu .... po chwili znowu to samo zrobię ALE moto już tak nie szarpnie ;-) .. i od tego właśnie są te pierwsze przepustnice ...
TYLE TYLKO że mają jeszcze jedno zadanie .... podczas jazdy czasem bywa tak że silnik żeby najefektywniej oddawał moc nie potrzebuje w pełni otwartej przepustnicy :-( ... jakiś tam balans ciśnienia itp ... ogólnie to czary mary z podciśnieniami .. i wówczas my odkręcamy na full ale pierwsze na podstawie map w kompie sterują przepływem żeby wszystko było skierowane na najlepsze przyspieszenie :-( .....
No cholera .. zastanawiam się :-) .. Po wywaleniu kata jakoś nie widzę pogorszenia zachowania silnika .. no może tylko to że gdzieniegdzie kolanka zaczynają się robić fioletowe i to muszę sprawdzić ... ale to temat na inny dział ...
Tak czy inaczej już teraz mam wrażenie że ZX potrafi ukarać za błędy przy manetce i to bardzo boleśnie .. więc nie wiem czy mi potrzeba jeszcze więcej "dołu" :->
[ Dodano: 12 Maj 2010, 21:41 ]
Witam!!
Zgłębiłem temat i jest tak dokładnie jak pisał kolega wyżej .. w 100% ma rację ...
Czasem jak jadę w winklu w dużym pochyleniu i nagle dodam gazu ( z braku umiejętności oczywiście) to SZARPNIE mną strasznie ... odejmę gazu .... po chwili znowu to samo zrobię ALE moto już tak nie szarpnie ;-) .. i od tego właśnie są te pierwsze przepustnice ...
TYLE TYLKO że mają jeszcze jedno zadanie .... podczas jazdy czasem bywa tak że silnik żeby najefektywniej oddawał moc nie potrzebuje w pełni otwartej przepustnicy :-( ... jakiś tam balans ciśnienia itp ... ogólnie to czary mary z podciśnieniami .. i wówczas my odkręcamy na full ale pierwsze na podstawie map w kompie sterują przepływem żeby wszystko było skierowane na najlepsze przyspieszenie :-( .....
- Posty: 865
- Dołączył(a): 10 grudnia 2009, o 01:22
Witam!!
Ja dalej nie mam odwagi tego wyjąć .. ale sporo czytałem na ZX-10.net .. i wygląda że ok. 160 osób ma to wyjęte na tym forum .... Coś wymyślają że jest jakiś problem z czymś co nazywają A/F _ co to jest to nie mam pojęcia ;-) ....
Parę osób miało sporego klina z odkręceniem śrub .. są na czerwonym kleju .. trzeba podgrzać i puszcza łatwiej ..
Ja ostatnio rozbierałem airboxa .... myłem KN-a, wymieniałem świece i przy okazji wyciąłem jeszcze przegrody w tych gumach co idą przez ramę do airboxa ... Te gumy mają takie pionowe przegrody .. dość sporo zwężają światło dolotu i jakieś takie dziwne są ;-) .. więc wyciąłem toto jak i spora część barci za Oceanem :-) ....
Ja dalej nie mam odwagi tego wyjąć .. ale sporo czytałem na ZX-10.net .. i wygląda że ok. 160 osób ma to wyjęte na tym forum .... Coś wymyślają że jest jakiś problem z czymś co nazywają A/F _ co to jest to nie mam pojęcia ;-) ....
Parę osób miało sporego klina z odkręceniem śrub .. są na czerwonym kleju .. trzeba podgrzać i puszcza łatwiej ..
Ja ostatnio rozbierałem airboxa .... myłem KN-a, wymieniałem świece i przy okazji wyciąłem jeszcze przegrody w tych gumach co idą przez ramę do airboxa ... Te gumy mają takie pionowe przegrody .. dość sporo zwężają światło dolotu i jakieś takie dziwne są ;-) .. więc wyciąłem toto jak i spora część barci za Oceanem :-) ....
- Posty: 865
- Dołączył(a): 10 grudnia 2009, o 01:22
ja wczoraj usunołem te przepustnice i te zweżki odrazu jak mialem wszystko na wierzchu roznica jest znaczna szczegolnie w momencie obrotowym duzo lepiej przyspiesza :-) ,wiec polecam ,hmm zobaczymy jak sie to ma do spalania
PS male pytanko tak dla porownania ile robicie kilometrow do rezerwy na pelnym baku tak jadac turystycznie
pozdrawiam
PS male pytanko tak dla porownania ile robicie kilometrow do rezerwy na pelnym baku tak jadac turystycznie
pozdrawiam
- Posty: 219
- Dołączył(a): 3 czerwca 2010, o 20:32
- Lokalizacja: Nowa D
Witam!!
Heh.. no dzisiaj już mi się nie chce ... ale jutro też wydłubię te przepustnice ;-) ...
W sobotę ma być już sucho to będzie test do Cieszyna i do Czech ;-) ....
Chociaż jak dla mnie to ten motocykl to i tak już tak napierdala ze szok :-) .. to pewnie odlecę jak "znacznie lepiej przyspiesza" :-)
[ Dodano: 10 Wrzesień 2010, 23:21 ]
Witam!!
No i stało się :-) .... dosłownie 20 minut i po robocie ... Pierwsza śruba mnie deko wystraszyła .. ale po chwili znalazłem dobry śrubokręt i poszło wzorowo ....
W sumie zmieniłem sporo rzeczy .. i to ważnych bo świece, umyłem KN-a, deko w wydechu, wyciąłem zwężki w dolocie, zlikwidow2ałem luz na rollgazie .... ale efekt piorunujący :-) .....
Zasadnicza różnica to jak dla mnie jest dokładnie taka sama jak pisał wyżej kolega ... moto wyrywa od 3-4 tyś... nie od 5-6 .. Przy normalnej jeździe różnica jest taka że jadąc 80km/h na 6 biegu moto wyrywa do przodu przy dodaniu gazu jak by było na 5 biegu :-) ..... nie muszę redukować tylko maneta i wyprzedzone :-) .... Pozostałe biegi pozostawię bez komentarza :mrgreen: :mrgreen: ..... KOSMOS :-) ....
To co mnie deko wkurza to potworne BUM do przodu przy małym ruchu manetki po wyjściu z zakrętu ... albo uślizg opon jak w winklu dodaje ciut za mocno ;-) .... zimno, ślisko i nie jest to dobra kombinacja .. no ale nikt nie mówił że będzie lekko, łatwo i przyjemnie ;-) ... Tak czy inaczej .. różnica jest stanowcza :-)
Heh.. no dzisiaj już mi się nie chce ... ale jutro też wydłubię te przepustnice ;-) ...
W sobotę ma być już sucho to będzie test do Cieszyna i do Czech ;-) ....
Chociaż jak dla mnie to ten motocykl to i tak już tak napierdala ze szok :-) .. to pewnie odlecę jak "znacznie lepiej przyspiesza" :-)
[ Dodano: 10 Wrzesień 2010, 23:21 ]
Witam!!
No i stało się :-) .... dosłownie 20 minut i po robocie ... Pierwsza śruba mnie deko wystraszyła .. ale po chwili znalazłem dobry śrubokręt i poszło wzorowo ....
W sumie zmieniłem sporo rzeczy .. i to ważnych bo świece, umyłem KN-a, deko w wydechu, wyciąłem zwężki w dolocie, zlikwidow2ałem luz na rollgazie .... ale efekt piorunujący :-) .....
Zasadnicza różnica to jak dla mnie jest dokładnie taka sama jak pisał wyżej kolega ... moto wyrywa od 3-4 tyś... nie od 5-6 .. Przy normalnej jeździe różnica jest taka że jadąc 80km/h na 6 biegu moto wyrywa do przodu przy dodaniu gazu jak by było na 5 biegu :-) ..... nie muszę redukować tylko maneta i wyprzedzone :-) .... Pozostałe biegi pozostawię bez komentarza :mrgreen: :mrgreen: ..... KOSMOS :-) ....
To co mnie deko wkurza to potworne BUM do przodu przy małym ruchu manetki po wyjściu z zakrętu ... albo uślizg opon jak w winklu dodaje ciut za mocno ;-) .... zimno, ślisko i nie jest to dobra kombinacja .. no ale nikt nie mówił że będzie lekko, łatwo i przyjemnie ;-) ... Tak czy inaczej .. różnica jest stanowcza :-)
- Posty: 865
- Dołączył(a): 10 grudnia 2009, o 01:22
Witam!!
Hmm... raczej dopada .. a wiercić w przepustnicach i potem to zakładać to nie za bardzo dobry pomysł ..
Zasadniczo to po zmianie opon na właściwe jest już OK .. nadal męczy mnie ten strzał przy lekkim odkręceniu .. ale kwestia umiejętności nic innego ... a że te są u mnie marne .. no to jest jak jest ;-) .... teraz pod koniec sezonu nie miałem odwagi naginać .. i jakoś od września to się cofałem w rozwoju w myśl zasady że im zimniej tym mniej zaufania do asfaltu.. tak więc czekam już na nowy sezon ;-) ... lepiej wolniej a szczęśliwie ;-) ..
Hmm... raczej dopada .. a wiercić w przepustnicach i potem to zakładać to nie za bardzo dobry pomysł ..
Zasadniczo to po zmianie opon na właściwe jest już OK .. nadal męczy mnie ten strzał przy lekkim odkręceniu .. ale kwestia umiejętności nic innego ... a że te są u mnie marne .. no to jest jak jest ;-) .... teraz pod koniec sezonu nie miałem odwagi naginać .. i jakoś od września to się cofałem w rozwoju w myśl zasady że im zimniej tym mniej zaufania do asfaltu.. tak więc czekam już na nowy sezon ;-) ... lepiej wolniej a szczęśliwie ;-) ..
- Posty: 865
- Dołączył(a): 10 grudnia 2009, o 01:22
Witam!!
W ZX-10 2006-2007 ( nie wiem jak w młodszych czy starszych ) ... masz w czaszy wlot powietrza ... wlatuje ono w ramę i z niej dwoma gumowymi wlotami leci do AIRBOXA ... Właśnie w tych gumowych tunelach masz przegrody .... znacząco zwężają ich średnicę ...
I co warto napisać już po podliczeniu z karteczką i długopisem to to że :
WZRASTA ZUŻYCIE PALIWA >> i to znacząco .....
Po wywaleniu katalizatora motocykl zaczyna spalać SPORO mniej niż z katem i bez innych modyfikacji .. no oprócz przelotu w końcówkach wydechu i z KN-em - chociaż nie wiem czy to ma jakieś znaczenie ;-) .... ALE po wycięciu tych skrzeli, i przepustnic .. u mnie wzrosło i jak to się teraz okazało nawet 1 do 1,5 litra na 100 km ... jak przed ich wyjęciem spalał średnio 4,5 - 5 litrów ( jak już pisałem aż mi głupio był na stacji jak lałem za 25 zeta a reszta ekipy pod 50 zł ) tak po ich wyjęciu ciężko było mi zejść poniżej 6,5 litra na 100 km .... zdarzało się 7 czy 8 na setkę :shock: ... fakt faktem że nie po winklach tylko pod 200 km/h .. ale jednak :-) .... przedtem spalał mniej ..... na tyle mniej że jest to odczuwalne teraz .. i żeby nie było > nie ma dymu bez ognia i nie płacze tylko informuję sumiennie :-) !
W ZX-10 2006-2007 ( nie wiem jak w młodszych czy starszych ) ... masz w czaszy wlot powietrza ... wlatuje ono w ramę i z niej dwoma gumowymi wlotami leci do AIRBOXA ... Właśnie w tych gumowych tunelach masz przegrody .... znacząco zwężają ich średnicę ...
I co warto napisać już po podliczeniu z karteczką i długopisem to to że :
WZRASTA ZUŻYCIE PALIWA >> i to znacząco .....
Po wywaleniu katalizatora motocykl zaczyna spalać SPORO mniej niż z katem i bez innych modyfikacji .. no oprócz przelotu w końcówkach wydechu i z KN-em - chociaż nie wiem czy to ma jakieś znaczenie ;-) .... ALE po wycięciu tych skrzeli, i przepustnic .. u mnie wzrosło i jak to się teraz okazało nawet 1 do 1,5 litra na 100 km ... jak przed ich wyjęciem spalał średnio 4,5 - 5 litrów ( jak już pisałem aż mi głupio był na stacji jak lałem za 25 zeta a reszta ekipy pod 50 zł ) tak po ich wyjęciu ciężko było mi zejść poniżej 6,5 litra na 100 km .... zdarzało się 7 czy 8 na setkę :shock: ... fakt faktem że nie po winklach tylko pod 200 km/h .. ale jednak :-) .... przedtem spalał mniej ..... na tyle mniej że jest to odczuwalne teraz .. i żeby nie było > nie ma dymu bez ognia i nie płacze tylko informuję sumiennie :-) !
- Posty: 865
- Dołączył(a): 10 grudnia 2009, o 01:22
Spala wiecej ale kusi bardziej i mu odkrecasz....wiec cieżko Ci zejśc ze spalaniem..zreszta po to to jest...ma zapier...ć i tyle...
Choć powiem szczerze cenie sobie np.niskie spalanie mojego moto...Jak inni zjeżdżają na stacje w trasie, ja jade dalej bez tankowania jeszcze sporo...i to jest też miłe...
Choć powiem szczerze cenie sobie np.niskie spalanie mojego moto...Jak inni zjeżdżają na stacje w trasie, ja jade dalej bez tankowania jeszcze sporo...i to jest też miłe...
- Posty: 634
- Dołączył(a): 24 sierpnia 2010, o 15:48
- Lokalizacja: katowice
Może nie w temacie ale---skoro decydujemy się na modyfikacje które zwiększają parametry silnika to należy wziąć pod uwagę ,że "nie ma nic za darmo"--ewentualnie można w ryj dostać-hehe.
Większa moc,większy moment,większa prędkość,więcej papu ;-)
Co do spalania to mam swoją gpzete chyba 4 rok i nie wiem ile pali i ile przejechałem.Siadam,jadę tankuję,siadam jadę tankuję.
Większa moc,większy moment,większa prędkość,więcej papu ;-)
Co do spalania to mam swoją gpzete chyba 4 rok i nie wiem ile pali i ile przejechałem.Siadam,jadę tankuję,siadam jadę tankuję.
- Posty: 179
- Dołączył(a): 12 września 2008, o 18:11
- Lokalizacja: Gogolin
Witam!!
No wiedziałem że taksie to skończy :) .. NO SPOKO NIECH PALI ... ja tylko pisze że tak jest ... niech się nikt nie wystraszy czy zdziwi .... nie wiem jak w GPZ 900 .. ale w ZX-10 zbiornik paliwa jest problemem .. jak zapierdalasz to tak jak Paweł pisał w temacie "oceńcie" .. chwila moment i nie ma zupy .. na polskich autostradach jest to problem ;-) .... i w ogóle deko staje się to problemem przy wypadach które zmieniają się w odrzutowe przeloty od stacji do stacji ..... W wycieczkach po Słowacji czy Czechach gdzie nie wiadomo gdzie sa stacje to dopiero jest maniana :-( ....
GLOWA >> ja wiem ze mi nie uwierzysz .. nikt minie wierzył póki nie jechaliśmy razem i nie tankowaliśmy ....
Jazda spokojna 130-180 ... Czewa - Wisła .. cały czas w okolicy 5 litrów .... Teraz ta sama jazda i ZONK na stacji ;-) .....
[ Dodano: 3 Kwiecień 2011, 10:39 ]
Witam!!
Jako że nowy sezon i w głowie deko mniej nalotu ze szlifów, dzwonów czy naocznych karamboli to człowiek pozwala sobie na deko więcej ... No i teraz ... odnośnie mocy ...
Doszedłem do takiego etapu kiedy bariera w głowie na temat pochylenia jest mniejsza niż strach przed prędkością w danym zakręcie .. co powoduje to że często "zapadam" się w winklu ... bo pochylenie mi nie straszne ale do prędkości w danym zakręcie ciężko mi się przyzwyczaić .. Oczywiście lekiem na to "zapadanie" jest odwinięcie manetki :-) .... i stopniowe przyzwyczajanie do przelatującego szybciej krajobrazu ... :mrgreen:
Ale żeby mieć pełna kontrolę nad tym zjawiskiem trzeba być na odpowiednim biegu ... w zeszłym sezonie jeździłem głównie na 6 biegu .. i powoli doszedłem do wniosku że reakcja motocykla jest za późna ... jak jadę na 2,5 -3 tyś obr .. to OWSZEM odwinięcie gazu nie powoduje szarpnięcia ale przyspieszenie jest zbyt małe bo to przecież 3 tys obr :-) ... zanim moto przyspieszy odpowiednio żeby przeciwdziałać "zapadaniu" to już jest dupa zbita i po winklu :evil:
Dlatego wczoraj na zakopiance jechałem na 4 biegu a czasem na 3-cim ... po lekturze kliku artykułów oczy nie kierowałem na 4 metry przed motocykl ani na kumpla 30 metrów przede mną tylko najpierw w połowę winkla a potem na jego koniec ... udając że nic nie ma przede mną ... No i byłem w ciężkim szoku jak czasem zerkając na licznik to większość winkli w tym górzystym odcinku koło za obwodnica Krakowa była 130+ .... a jak czasem spojrzałem mimochodem na kumpla z przodu jak on jest pochylony to mi skóra cierpła .. bo przecież ja jadąc zaraz za nim MUSIAŁEM mieć taki sam przechył .. ale do MERITUM ....
Niestety modyfikacja z przepustnicami powoduje u mnie to że przy obrotach 5 -6 tys MINIMALNY ruch manetki powoduje pierdolnięcie z wydechów i gwałtowne szarpnięcie motocykla do przodu ... WYTRĄCA go to z toru jazdy, amor skrętu ma sporo roboty a ja dostaje stanu przed zawałowego :evil: ... owszem to wszystko kwestia UMIEJĘTNOŚCI ale pisze o tym w tym kolaboracie tylko po to żeby przestrzec :-) ...... bo ja coraz częściej skłaniam się do przykręcenia z powrotem tych blaszek .... :mrgreen:
No wiedziałem że taksie to skończy :) .. NO SPOKO NIECH PALI ... ja tylko pisze że tak jest ... niech się nikt nie wystraszy czy zdziwi .... nie wiem jak w GPZ 900 .. ale w ZX-10 zbiornik paliwa jest problemem .. jak zapierdalasz to tak jak Paweł pisał w temacie "oceńcie" .. chwila moment i nie ma zupy .. na polskich autostradach jest to problem ;-) .... i w ogóle deko staje się to problemem przy wypadach które zmieniają się w odrzutowe przeloty od stacji do stacji ..... W wycieczkach po Słowacji czy Czechach gdzie nie wiadomo gdzie sa stacje to dopiero jest maniana :-( ....
GLOWA >> ja wiem ze mi nie uwierzysz .. nikt minie wierzył póki nie jechaliśmy razem i nie tankowaliśmy ....
Jazda spokojna 130-180 ... Czewa - Wisła .. cały czas w okolicy 5 litrów .... Teraz ta sama jazda i ZONK na stacji ;-) .....
[ Dodano: 3 Kwiecień 2011, 10:39 ]
Witam!!
Jako że nowy sezon i w głowie deko mniej nalotu ze szlifów, dzwonów czy naocznych karamboli to człowiek pozwala sobie na deko więcej ... No i teraz ... odnośnie mocy ...
Doszedłem do takiego etapu kiedy bariera w głowie na temat pochylenia jest mniejsza niż strach przed prędkością w danym zakręcie .. co powoduje to że często "zapadam" się w winklu ... bo pochylenie mi nie straszne ale do prędkości w danym zakręcie ciężko mi się przyzwyczaić .. Oczywiście lekiem na to "zapadanie" jest odwinięcie manetki :-) .... i stopniowe przyzwyczajanie do przelatującego szybciej krajobrazu ... :mrgreen:
Ale żeby mieć pełna kontrolę nad tym zjawiskiem trzeba być na odpowiednim biegu ... w zeszłym sezonie jeździłem głównie na 6 biegu .. i powoli doszedłem do wniosku że reakcja motocykla jest za późna ... jak jadę na 2,5 -3 tyś obr .. to OWSZEM odwinięcie gazu nie powoduje szarpnięcia ale przyspieszenie jest zbyt małe bo to przecież 3 tys obr :-) ... zanim moto przyspieszy odpowiednio żeby przeciwdziałać "zapadaniu" to już jest dupa zbita i po winklu :evil:
Dlatego wczoraj na zakopiance jechałem na 4 biegu a czasem na 3-cim ... po lekturze kliku artykułów oczy nie kierowałem na 4 metry przed motocykl ani na kumpla 30 metrów przede mną tylko najpierw w połowę winkla a potem na jego koniec ... udając że nic nie ma przede mną ... No i byłem w ciężkim szoku jak czasem zerkając na licznik to większość winkli w tym górzystym odcinku koło za obwodnica Krakowa była 130+ .... a jak czasem spojrzałem mimochodem na kumpla z przodu jak on jest pochylony to mi skóra cierpła .. bo przecież ja jadąc zaraz za nim MUSIAŁEM mieć taki sam przechył .. ale do MERITUM ....
Niestety modyfikacja z przepustnicami powoduje u mnie to że przy obrotach 5 -6 tys MINIMALNY ruch manetki powoduje pierdolnięcie z wydechów i gwałtowne szarpnięcie motocykla do przodu ... WYTRĄCA go to z toru jazdy, amor skrętu ma sporo roboty a ja dostaje stanu przed zawałowego :evil: ... owszem to wszystko kwestia UMIEJĘTNOŚCI ale pisze o tym w tym kolaboracie tylko po to żeby przestrzec :-) ...... bo ja coraz częściej skłaniam się do przykręcenia z powrotem tych blaszek .... :mrgreen:
- Posty: 865
- Dołączył(a): 10 grudnia 2009, o 01:22
exza napisał(a):No to dzisiaj wyleciały przepustnice z mojej pomarańczy... relacja już po pierwszy ciepłych dniach...
na pewno bedziesz zadowolony ;-).la tam juz drugi sezon bez nich ,kiedys wsadzilem spowrotem zeby zobaczyc jak to bylo "Z"ale po paru kilometrach stwierdzillem ze moto ma slaby dol i szybko sie ich pozbylem .prawda jest jednak jak pisze A.S ze moto jest nerwowe na winklu i czule na reakcje gazu ,zreszta po to sa te przepustnice zeby zlagodzic miedzy innymi to zjawisko ,ale nie mam takiej przypadlosci jak A.S ze jest strzal z wydechu i moto dostaje kopa i wytraca go z toru jazdy wszystko odbywa sie spokojnie ,a tez mam przeloty i wycietego kata...poprostu moto ma mocniejszy dol
- Posty: 219
- Dołączył(a): 3 czerwca 2010, o 20:32
- Lokalizacja: Nowa D
- Posty: 97
- Dołączył(a): 15 sierpnia 2007, o 13:44
- Lokalizacja: Jaworzno
Hehe .. Sie ma Ereniz :-) !!!
Ale co się kaman że chcesz sprzedać ?
A co do tematu to zeszły sezon poświęciłem w 95% na tor ..... i postępy były mega zacne na koniec ... pomimo lipcopada i miesiąca z nogą w bandażach ( kontuzja na basenach w Hajduszo ) ... Po ogarnięciu moto w stopniu podstawowym szarpnięć już nie czuję tak bardzo .. chociaż są upierdliwe, ładne operowanie gazem czyni cuda ...
Co do tych blaszek to ma je i ZX6 i ZX10 od lat 2004 .... Kwazi teraz ma 6-tkę na tor i też wywaliliśmy blaszki ;-) .. będzie ogień !!!
[ Dodano: 11 Kwiecień 2012, 18:58 ]
A dzisiaj rozbierając deko Gixxa .... zobaczyłem ze też ma te blaszki wstawione więc poleciały w pyte ;-) ....
Ale co się kaman że chcesz sprzedać ?
A co do tematu to zeszły sezon poświęciłem w 95% na tor ..... i postępy były mega zacne na koniec ... pomimo lipcopada i miesiąca z nogą w bandażach ( kontuzja na basenach w Hajduszo ) ... Po ogarnięciu moto w stopniu podstawowym szarpnięć już nie czuję tak bardzo .. chociaż są upierdliwe, ładne operowanie gazem czyni cuda ...
Co do tych blaszek to ma je i ZX6 i ZX10 od lat 2004 .... Kwazi teraz ma 6-tkę na tor i też wywaliliśmy blaszki ;-) .. będzie ogień !!!
[ Dodano: 11 Kwiecień 2012, 18:58 ]
A dzisiaj rozbierając deko Gixxa .... zobaczyłem ze też ma te blaszki wstawione więc poleciały w pyte ;-) ....
- Posty: 865
- Dołączył(a): 10 grudnia 2009, o 01:22
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości