Wypadek-ale te kłpopoty prawne potem. Poczytajcie

Prawo, jak zachować się na drodze, czego unikać, na co i na kogo zwracać uwagę....

Moderator: michu

przez Krzycho42 » 16 kwietnia 2012, o 14:06

levisik napisał(a):przy takim wyroku, śmiało odwoływałbym się do sądu najwyższego czy tam nawet do Sztrasburga !

Przecież to jest istna kpina.

Tak, to jest kpina. Ja z początku też byłem ntak zdesperowany i chciałem iśc aż do Sztrasburga , tyle tylko że na to trzeba mieć kasę. Każde odołanie to kolejne tysiące złotych. Poza tym ja byłem w tej sprawie oskarżany osobno przez prokuraturę i niezależnie osobno przez policję - to już jest idiotyzm nie do ogarniecia. I miałem w związku z tym dwa SKAZUJĄCE wyroki w tej jednej sprawie. Czyli dwie kary - z oskarzenia policji i prokuratury. Jakby chciało mnie skarżyć pogotowie za to że z powodu mnie musieli tam w ogóle przyjeżdżać to też mogli to zrobić, podobnie jak straż pożarna itd. I właśnie to oskarżenie policyjne trafiło do sądu drugiej instancji. Tam też sędzia w w jednej osobie (bez ławników) w ogóle nie chciał mnie słuchać i skazał, tyle tylko że na szczęscie sprawa zdązyła się już przedawnić - bo mineły 2 lata. To oskarżenie prokuratorskie już tak nie wyszlo bo tu przedawnienie trwa 5 lat. Powiem Ci jeszcze że firma prawnicza z którą zawarłem umowę o to że będą walczyć w moim imieniu o odszkodowanie dla mnie z czego mieli wziąśc 25%, po 3 latach dopytywania się jak tam moja sprawa dała sobie spokój i zerwała tą umowe dochodząc do wniosku że się nie doczeka jakiegokolwiek finału. Po prostu sama była zaskoczona tempem sprawy. Taki mamy niestety WYSOKI sąd w Rudzie Śląskiej
 
Posty: 22
Dołączył(a): 23 czerwca 2007, o 17:26
Lokalizacja: Ruda Slaska

przez KrisByNight » 16 kwietnia 2012, o 14:14

W Gliwicach większość głównych skrzyżowań jest już monitorowana, jeżeli w tym mieście komuś zdarzy się podobnie nieprawdopodobna sytuacja jak koledze, na którymś z takich skrzyżowań, niech pisze do mnie na priva. Nie obiecuję, ale być może będę mógł pomóc w razie, gdyby oficjalną drogą nie można było uzyskać zapisu z monitoringu.
Nie sugeruję tu bynajmniej, że należy się jakichkolwiek kłopotów spodziewać, bo raczej monitoring sprawdza się u nas dość dobrze, ale czytając tą historię, nie zdziwiłoby mnie, gdyby jednak tak się kiedyś zdarzyło.

PS. Też uważam, że w wypadku tak jawnej dyskryminacji i nieobiektywności sądu źle zrobiłeś przyjmując wyrok, który teraz będzie się za tobą ciągnął do końca życia i nie daj Boże przy jakimkolwiek innym zdarzeniu drogowym, od ręki będziesz na gorszej pozycji. Nie powinieneś odpuszczać tej sprawy.
Nie zrozum mnie źle, ale nie bierze się gówna na klatę nawet jak się ma ją większą niż Pudzian, bo teraz każdy będzie chciał ci na nią bezkarnie nasrać i to w majestacie prawa, które premiuje "smarujących ładnymi perfumami"
Z drugiej strony łatwo nam się wymądrzać jak to nie my musimy wyskakiwać z kasy na sprawę (wiem bo sam tkwię już 3 rok w cywilnej sprawie spowodowanej niekompetencją urzędniczą) rozumiem, że można mieć dość po takim "Kawkowskim Procesie" (heh... wyjątkowo dwuznacznym, bo to istny książkowy Kawka i no rozbiłeś się na Kawce :-/ )
 
Posty: 107
Dołączył(a): 26 marca 2012, o 23:31
Lokalizacja: Gliwice

przez Lester1970 » 16 kwietnia 2012, o 15:14

Ech , nasuwa sie na mysl zlota mysl Pawlaka ( tego z filmu "sami swoi" ) - "sad sadem , a sprawiedliwosc musi byc po naszej stronie" - po czym schowal dwa granaty do kieszeni marynarki .
 
Posty: 1876
Dołączył(a): 18 września 2009, o 09:05
Lokalizacja: ????????

przez songoku » 16 kwietnia 2012, o 15:20

Aaaa....mam Cię bratku :lol: - to jego matka mówiła i mu wciskała te granaty :-P
 
Posty: 873
Dołączył(a): 20 listopada 2011, o 18:04
Lokalizacja: DC

przez Lester1970 » 16 kwietnia 2012, o 15:24

songoku napisał(a):Aaaa....mam Cię bratku - to jego matka mówiła i mu wciskała te granaty

Dobra ,dobra .... jestes wiekszym kinomanem , niech ci bedzie ;-) :mrgreen: :oops:
 
Posty: 1876
Dołączył(a): 18 września 2009, o 09:05
Lokalizacja: ????????

przez huragan » 16 kwietnia 2012, o 20:35

Krzycho42 napisał(a): "ZNANA JEST W NASZYM KRAJU MONSZOLANCJA KIEROWCÓW MOTOCYKLI JEŚLI CHODZI O PRZESTRZEGANIE PRZEPISÓW KODEKSU DROGOWEGO, I SĄD PANA SKAZUJE BO SPOŁECZEŃSTWO TEGO OD SĄDU WYMAGA"


..:) Szanowny Wysoki Sadzie, Pani Sędzino, z uwagi na niebywałą nonszalancję w ferowaniu wyroków rodem ze średniowiecza, pamiętając o społecznym wymiarze krzywdy jaką lekką ręką wymierza Pani członkom tegoż społeczeństwa, na mocy odwiecznego boskiego niezbywalnego prawa do sprawiedliwości jakie każdy znas bezwyjątku posiada skazuję Panią na karę rodem ze średniowiecza - spalenie na stosie! bo Bóg tego wymaga!! Amen

..aa jakco to moge ewentualnie wysłac kolege z Norwegii nakonsultacje, to bardzo miły człowiek - Anders Behring Breivik:D
Ostatnio edytowano 16 kwietnia 2012, o 20:52 przez huragan, łącznie edytowano 1 raz
 
Posty: 328
Dołączył(a): 16 grudnia 2011, o 04:06
Lokalizacja: ZS

przez Krzycho42 » 16 kwietnia 2012, o 20:50

KrisByNight napisał(a):
PS. Też uważam, że w wypadku tak jawnej dyskryminacji i nieobiektywności sądu źle zrobiłeś przyjmując wyrok, który teraz będzie się za tobą ciągnął do końca życia i nie daj Boże przy jakimkolwiek innym zdarzeniu drogowym, od ręki będziesz na gorszej pozycji. Nie powinieneś odpuszczać tej sprawy.
Nie zrozum mnie źle, ale nie bierze się gówna na klatę nawet jak się ma ją większą niż Pudzian, bo teraz każdy będzie chciał ci na nią bezkarnie nasrać i to w majestacie prawa, które premiuje "smarujących ładnymi perfumami" :-/ )

No do pewnego czasu to może nie jeden będzie mi chciał nasrać , ale za 5 lat następuję coś takiego jak zatarcie wyroku. Oznacza to to że niszczone są wszystkie dokumenty dotyczące tej spraway. czyli jestm czysty jak przed wyrokiem , no ale puki co...#@%$!!
 
Posty: 22
Dołączył(a): 23 czerwca 2007, o 17:26
Lokalizacja: Ruda Slaska

przez KrisByNight » 21 maja 2012, o 10:06

Hmmm... a to mnie pocieszyłeś, ale faktycznie jak się teraz nad tym zastanawiam to kiedy pytają o niekaralność przy różnych okazjach, to chyba chodzi faktycznie o procesy karne, a nie cywilne, na zdrowy rozum... chociaż przy takim orzeczeniu jak twoje, to kto powie, że w naszym polskim sądownictwie można znaleźć jeszcze jakiś "zdrowy rozum"?? Pozdrawiam i życzę tylu wyjazdów co powrotów na 2 kołach. A szczególnie przez najbliższe 5 lat.
 
Posty: 107
Dołączył(a): 26 marca 2012, o 23:31
Lokalizacja: Gliwice

przez dj 44-31 » 27 maja 2012, o 11:23

co za kraj gdzie trzeba udowadniac swoja niewinność . w innych musza udowodnic wine a tu odwrotnie. :(
 
Posty: 25
Dołączył(a): 25 maja 2012, o 21:14
Lokalizacja: k

przez Kropel » 27 maja 2012, o 17:18

Bez urazy ale jeśli ktoś nie odwołuje się od wyroku sądu pierwszej instancji i przyjmuje na klatę wyrok ,to znaczy że się z nim zgadza.Bo po to jest ta druga instancja by wychwycić ewentualne błedy.Z tego co wyczytałem takiego odwołania nie było. Praca samego wymiaru sprawiedliwości pozostawia wiele do życzenia i dlatego tym bardziej powinno się
walczyć w sądzie do końca.A tak na marginesie co to za beznadziejna kancelaria adwokacka która nie prowadzi sprawy do końca i w dodatku byle jak.
 
Posty: 57
Dołączył(a): 4 lipca 2008, o 10:12
Lokalizacja: Bielsko-Bia

przez Krzycho42 » 29 maja 2012, o 17:21

Kropel napisał(a):Bez urazy ale jeśli ktoś nie odwołuje się od wyroku sądu pierwszej instancji i przyjmuje na klatę wyrok ,to znaczy że się z nim zgadza.Bo po to jest ta druga instancja by wychwycić ewentualne błedy.Z tego co wyczytałem takiego odwołania nie było. Praca samego wymiaru sprawiedliwości pozostawia wiele do życzenia i dlatego tym bardziej powinno się
walczyć w sądzie do końca.A tak na marginesie co to za beznadziejna kancelaria adwokacka która nie prowadzi sprawy do końca i w dodatku byle jak.

Kropel, powiem tak - nie znasz życia dlatego tak napisałeś. Nie wiem ile masz lat ale chyba niewiele. Jak napisałem polski wymiar sprawiedliwości to kpina na CAŁEJ lini. Na CAŁEJ. Odwołanie nic nie daje, dosłownie nic poza generowaniem kosztów adwokackich. Nie wiem czy o tym napisałem w pierwszym poście ale jeśli nie to napiszę teraz. Ja w tej JEDNEJ sprawie miałem DWA niezależne akty oskarżenia. jeden z policji a drugi z prokuratury. Ten policyjny rozpatrywany przez innego sędziego też zakończył się wyrokiem skazującym - niestety. I od tego właśnie wyroku się odwołałem do sądu drugiej instancji gdzie ponownie zapadł ten sam wyrok skazujący. Tamten sędzia w sądzie drugiej instancji w ogóle nie zwracał uwagi co do niego mówię. Zresztą co to za sąd jednoosobowy - bez ławników. Miałem tylko to szczęście że sprawa się przedawniła po 2 latach i ten sedzia drugiej instancji tylko zamknął sprawę - umorzył. Tak więc kolego Kropel moją sprawę rozpatrywało w trzech sądach trzech sedziów i każdy mnie skazywał. Tak więc bezsensem było to ciągnąć dalej i generować dalsze koszta. I tak jak pokazują przytoczone przykłady należało dać sobie spokój. To jest nazywane RACJONALIZMEM. A wołanie o sprawiedliwość ? Gdzie ? Do kogo ? W tym kraju ?
 
Posty: 22
Dołączył(a): 23 czerwca 2007, o 17:26
Lokalizacja: Ruda Slaska

przez Kropel » 29 maja 2012, o 21:26

Chciałeś kolego dać sobie spokój z tą sprawą, to dałeś i tyle .A tak na marginesie to nie jeden pozew czy sprzeciw pisałem ,idąc dalej i się nie chwaląc wszystko wygrałem .
A wracając , czy są dwa akty oskarżenia czy pięć, kilku sędzi, to jest bez znaczenia bo i tak konsultują przebieg spraw ze sobą nawzajem.Jeżeli przegrasz jedną to przegrasz wszystkie, oczywiście jeżeli są powiązane jednym zdarzeniem.I kto tu nie zna życia?
 
Posty: 57
Dołączył(a): 4 lipca 2008, o 10:12
Lokalizacja: Bielsko-Bia

przez Krzycho42 » 29 maja 2012, o 21:47

Kolego Kropel. Cytuję Ciebie. "po to jest ta druga instancja by wychwycić ewentualne błedy". I drugi cytat:" czy są dwa akty oskarżenia czy pięć, kilku sędzi, to jest bez znaczenia bo i tak konsultują przebieg spraw ze sobą nawzajem.Jeżeli przegrasz jedną to przegrasz wszystkie, oczywiście jeżeli są powiązane jednym zdarzeniem". No właśnie, jak piszesz. Jeśli przegram jedną to przegram wszytkie i dlatego zrezygnowałem po w sumie trzech wokandach które skończyły się skazaniami mnie. Więc jak druga instancja miała "wychwycić ewentualne błędy" skoro jak zacytowałem ciebie wczesniej oni się konsultowali by mnie ordynarnie mówiąc udupić. Po prostu, Twoje wypowiedzi wzajemnie się wykluczają. Rację masz tylko w tej kwestii:"czy są dwa akty oskarżenia czy pięć, kilku sędzi, to jest bez znaczenia bo i tak konsultują przebieg spraw ze sobą nawzajem.Jeżeli przegrasz jedną to przegrasz wszystkie". NO I PRZEGRAŁEM WSZYSTKIE. Po Konsultacji :-(
 
Posty: 22
Dołączył(a): 23 czerwca 2007, o 17:26
Lokalizacja: Ruda Slaska

przez Kropel » 29 maja 2012, o 22:51

Miałem na myśli tą pierwszą sprawę i odwołanie od wyroku.Ty znasz zarzuty a ja tylko co tu wyczytam.Nie wiem czy dobrze pamiętam ale jeśli w twojej sprawie uczestniczył jakiś policjant czy ktoś z jego rodziny ,to sprawy nie może prowadzić żadna jednostka policji
z miasta w której ten policjant służy i prokurator na wniosek zleca prowadzenie czynności do jednostki policji w innym mieście.Ale nie chce mi się szukać czy to w twojej sprawie było.Niemniej warto wiedzieć na przyszłość."Wychwycić ewentualne błędy"-znaczy wskazać je sądowi.
 
Posty: 57
Dołączył(a): 4 lipca 2008, o 10:12
Lokalizacja: Bielsko-Bia

przez Krzycho42 » 29 maja 2012, o 23:18

Nie nie to nie o moją sprawę chodziło. W mojej sprawie nie było żadnej kwesti z policjantem z mojego miasta. No i fakt, wiesz tyle ile ja napiszę, więc tytułem uzupełnienia. Były np takie kurioza jak to że obaj kierowcy którzy mi wjechali na ich czerwonym identycznie zeznali że, "wyskoczyłem z pomiędzy stających na czerwonym świetle dwóch rzędów samochodów i w nich wjechałem". No i próbowałem wskazać sądowi na fakt że dokumentacja zdjęciowa z miesca wypadku zaprzecza tym zeznaniom ponieważ widać na tychże zdjęciach ślady mojego hamowania znajdujące sie na prawym pasie które przesuwaja się na pas lewy , tak więc skoro slady hamowania są na dwóch pasach jezdni a nie pośrodku więc nie mogły tam stać dwa rzędy samochodów , tak więc idenyczność POMYŁKI tych kierowców wskazuje że uzgadniali jedną wersję zeznań. Sędzina wtedy znudzonym głosem kazała protokolantce to zanotować na moje wyraźne żadanie. Ale sam fakt nie zrobił na niej żadnego wrażenia - także na pozostałych rozprawach gdy do niego wracałem. I jeszcze jedna akcja. Do sądu jako świadek była wzywana pasażerka samochodu który de facto spowodował wypadek a jednocześnie żona kierowcy. Nie pojawiała się na rozprawach przez ok. pół roku ignorując ok. 4 wewania sądowe. Po każdej rozprawie bez jej udziału sędzina nakładała na tą kobiete grzywnę i nakaz doprowadzenia przez policję. Oczywiście policja ani razu jej nie doprowadziła. Wiec jak to jest ? Sam juz nie wiem. Tylko dodam że ta kobieta świadek jest lekarką i ktoś życzliwy powiedział mi że nie mam sie co łudzić że ta grzywna tak naprawdę będzie na tej kobiecie wyegzekfowana i że jakaś policja ją doprowadzi. Przyczyna ? Bo to lekarz, a więc podobnie jak sędziowie jest to elita a "kruk krukowi oka nie wykole".
 
Posty: 22
Dołączył(a): 23 czerwca 2007, o 17:26
Lokalizacja: Ruda Slaska

Poprzednia strona

Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości
cron