Miałem piękne Kawasaki... Kolizja !
Moderator: michu
Miałem piękne Kawasaki... Kolizja !
Wczoraj (piątek 4.05.12) mialem swoją Ninją kolizje z autem osobowym. OMIJALEM sznur STOJĄCYCH na czerwonym świetle aut, by dojechać do początku skrzyżowania. Droga 1-jezdniowa 2-kierunkowa, mieszcze sie na prawym pasie. Przed światlami' byla boczna uliczka (skrzyzowanie), w którą w celu ominięcia korku BEZ lewego kierunkowskazu skręciła nieszczęsna KIERUJĄCA osobówka, bylem juz na wysokości jej tylnego lewego blotnika kiedy ruszyla :/
Na zegarku MAX 20km/h, trafiam w jej lewy przedni blotnik, moto na lewy bok, ja nad moto i plecy.
Czyja jest wina? Kto jest sprawcą??
Ja troche poobcierany, po za tym nic wiecej. Moto.. szkoda gadać :(. Osobówka ma wgnieciony lewy blotnik.
Teraz zaczyna się kabaret!
Kobieta dzwoni po posilki (mąż, ojciec). Mąz tlumaczy jej aby do niczego sie nie przyznawala, wzywają drogówkę, po czym dzwonią po ZNAJOMEGO policjanta (przyjezdza skuterem po cywilu,znam go z widzenia, kilka razy kontrolowal mnie na motocyklu) Przyjezdza DROGÓWKA, nie wysiadaja z auta, od razu podchodzi do nich ten PO CYWILU, krotka gadka z nimi i drogowka zaczyna standardowa procedure.
Kobiety wersja dla policji : No spojrzalam w lusterko, ale nic nie widzialam i skrecilam.............
JA to co na poczatku opisalem. Werdykt byl natychmiastowy : 'zakaz wyprzedania na skrzyzowaniu,dla pana 500 zl mandatu, przyjmuje pan?'
NIE. bo nie bylo zadnego wyprzedzania, nie bo nie chcieli nawed dyskutowac ze mna.
Co o tym myslicie? jakie szanse mam w Grodzkim ??
Jest jeszcze maly szczegol, otóż mam Świadka, ktory na miejscu zdarzenia policji zeznal to samo co ja. Spisali dane kontaktowe od niego.
Dzieki za wypowiedzi.
moto po
moto przed
miejsce zdarzenia
Na zegarku MAX 20km/h, trafiam w jej lewy przedni blotnik, moto na lewy bok, ja nad moto i plecy.
Czyja jest wina? Kto jest sprawcą??
Ja troche poobcierany, po za tym nic wiecej. Moto.. szkoda gadać :(. Osobówka ma wgnieciony lewy blotnik.
Teraz zaczyna się kabaret!
Kobieta dzwoni po posilki (mąż, ojciec). Mąz tlumaczy jej aby do niczego sie nie przyznawala, wzywają drogówkę, po czym dzwonią po ZNAJOMEGO policjanta (przyjezdza skuterem po cywilu,znam go z widzenia, kilka razy kontrolowal mnie na motocyklu) Przyjezdza DROGÓWKA, nie wysiadaja z auta, od razu podchodzi do nich ten PO CYWILU, krotka gadka z nimi i drogowka zaczyna standardowa procedure.
Kobiety wersja dla policji : No spojrzalam w lusterko, ale nic nie widzialam i skrecilam.............
JA to co na poczatku opisalem. Werdykt byl natychmiastowy : 'zakaz wyprzedania na skrzyzowaniu,dla pana 500 zl mandatu, przyjmuje pan?'
NIE. bo nie bylo zadnego wyprzedzania, nie bo nie chcieli nawed dyskutowac ze mna.
Co o tym myslicie? jakie szanse mam w Grodzkim ??
Jest jeszcze maly szczegol, otóż mam Świadka, ktory na miejscu zdarzenia policji zeznal to samo co ja. Spisali dane kontaktowe od niego.
Dzieki za wypowiedzi.
moto po
moto przed
miejsce zdarzenia
- Posty: 22
- Dołączył(a): 26 lipca 2011, o 21:43
- Lokalizacja: WWL
daro9 sam na Twoim miejscu tak samo bym się bronil, ale sądy i przepisy w PL sa jakie są. Sam tak jeżdżę, ale to wszystko na własne ryzyko. Ostatnio jakaś plaga. W identyczny sposób się rozwalił Grzybek i Zwierzak w ostatnim tygodniu... :-(
- Posty: 873
- Dołączył(a): 20 listopada 2011, o 18:04
- Lokalizacja: DC
Jak nie przekroczyłeś linii ciągłej to potraktowałbym to jako omijanie a nie wyprzedzanie.. Druga sprawa, skoro świadek potwierdza, że nie było kierunku i wjechała laska przed Ciebie to moim zdaniem jest jej wina - nie upewniła się czy może wykonać manewr. Nie jesteś wróżką aby przewidzieć kto Ci wjedzie bez sygnalizowania
Najbardziej wkurwiające jest to, że ktoś coś odpierdolił, cwaniakuje i próbuje coś ugrać przez znajomości - bo zna pana Mietka z komisariatu. A mężulek też dobry giguś - szkoda gadać.
PAMIĘTAJ - nie odpuszczaj!!! Mnie w przeszłości też zastraszyli i można powiedzieć że zmuszono mnie abym się przyznał do czegoś czego nie zrobiłem. Chociaż sprawa była banalna, ponieważ fajfus zarysował sobie (przez swoje chamstwo) zderzak w nowym mercedesie o mój tłumik. Dzisiaj sytuację rozegrałbym inaczej, ale że było to kilka lat wstecz, nie miałem doświadczenia to wyszło jak wyszło - straty żadne ale grzywna 100 zł i poczucie, że zapłaciłem grzywnę za nic - a właściwie za czyjeś chamstwo
Najbardziej wkurwiające jest to, że ktoś coś odpierdolił, cwaniakuje i próbuje coś ugrać przez znajomości - bo zna pana Mietka z komisariatu. A mężulek też dobry giguś - szkoda gadać.
PAMIĘTAJ - nie odpuszczaj!!! Mnie w przeszłości też zastraszyli i można powiedzieć że zmuszono mnie abym się przyznał do czegoś czego nie zrobiłem. Chociaż sprawa była banalna, ponieważ fajfus zarysował sobie (przez swoje chamstwo) zderzak w nowym mercedesie o mój tłumik. Dzisiaj sytuację rozegrałbym inaczej, ale że było to kilka lat wstecz, nie miałem doświadczenia to wyszło jak wyszło - straty żadne ale grzywna 100 zł i poczucie, że zapłaciłem grzywnę za nic - a właściwie za czyjeś chamstwo
- Posty: 568
- Dołączył(a): 6 kwietnia 2008, o 15:52
- Lokalizacja: Lodz
Jeżeli omijałeś te samochody to czy Ty miałeś włączony migacz ?
Powiem tak znając nasze przepisy i państwo to masz małe szanse na wygraną.
Jeżeli nie przyjąłeś mandatu to zapewne dostałeś karteczkę z wezwaniem na komisariat, świadek za pewne też dostał takowy papierek. Tam będziesz składał wyjaśnienia co i jak się działo, będą Ci znów proponować przyjęcie mandatu, a jeśli nie przyjmiesz to rozprawa w sądzie rejonowym tam to gorzej niż na loterii, jak stać Cie na adwokata możesz zatrudnić a jak nie to na rozprawie jest sąd Ty i druga strona, a sędzia jak to rozpaczy to nikt nie wie :)
Powodzenia życzę !
Powiem tak znając nasze przepisy i państwo to masz małe szanse na wygraną.
Jeżeli nie przyjąłeś mandatu to zapewne dostałeś karteczkę z wezwaniem na komisariat, świadek za pewne też dostał takowy papierek. Tam będziesz składał wyjaśnienia co i jak się działo, będą Ci znów proponować przyjęcie mandatu, a jeśli nie przyjmiesz to rozprawa w sądzie rejonowym tam to gorzej niż na loterii, jak stać Cie na adwokata możesz zatrudnić a jak nie to na rozprawie jest sąd Ty i druga strona, a sędzia jak to rozpaczy to nikt nie wie :)
Powodzenia życzę !
- Posty: 3
- Dołączył(a): 3 kwietnia 2012, o 16:12
- Lokalizacja: D
U mnie sprawa jest tak zagmatwana że szok. Żona policjanta wiec kreca
a co sie okazuje znalazl sie swiadek ktory widzial ze nie skrecala ale przecinala krzyzowke. W pon ide na zeznania, juz mnie zastraszali ze prawko mi zabiora itp :-D hehe. Jak sie ogarne to napisze jakis temat o calym przebiegu. U mnie nie ma zadnych lini poziomych oznaczajacych skrzyzowanie a znak stoi za daleko. Także bądźmy dobrej myśli ;-)
a co sie okazuje znalazl sie swiadek ktory widzial ze nie skrecala ale przecinala krzyzowke. W pon ide na zeznania, juz mnie zastraszali ze prawko mi zabiora itp :-D hehe. Jak sie ogarne to napisze jakis temat o calym przebiegu. U mnie nie ma zadnych lini poziomych oznaczajacych skrzyzowanie a znak stoi za daleko. Także bądźmy dobrej myśli ;-)
- Posty: 429
- Dołączył(a): 1 sierpnia 2011, o 18:31
- Lokalizacja: Okol. Pu
Nie odpuszczaj i walcz o swoje. Początkowo może Się wydawać że jesteś na spalonej pozycji za wyprzedzanie na skrzyżowaniu,jeśli nawet to owszem mandat za ten manewr dostajesz co zmienia faktu że to winę ponosi babka z puszki za nie upewnienie Się przed wykonaniem manewru. Tutaj masz opisaną podobną akcję tyle że ciągnik i puszka http://www.e-kg.pl/wydarzenia-news/4-wy ... esem-.html
Wiem Bonzo tyle że to nie jest nawet skrzyżowanie tylko wyjazd z posesji a oni chcą podpiąć znak który stoi dużo wcześniej odnosząc się do tego że odnosi się do niego :-) Na tej ulicy nie ma pozatym żadnych oznaczeń poziomych nigdy nikt na niej nie namalował poprostu żadnych pasów czy linii. I nie jest to krzyżówka z dolotami od obu stron tylko zjazd do posesji w lewo, oczywiście taki zjazd też może być skrzyżowaniem ale tam nigdy jako taki oznaczony nie był a teraz chcą jakby honory pośmiertne nadać żeby podpiąć pod sprawę :-D
- Posty: 429
- Dołączył(a): 1 sierpnia 2011, o 18:31
- Lokalizacja: Okol. Pu
sprawa jest prosta.
Ty dostajesz 500 pln za wyprzedzanie na skrzyżowaniu.
Babka dostaje mandat za spowodowanie kolizji, przez nie upewnienie się, czy może wykonać manewr skrętu w lewo.
Jej wina, bo to ona zajechała Ci drogę.
Oddawaj tę sprawę do firmy, która zajmuje się odszkodowaniami, sam nic nie zdziałasz...
Ty dostajesz 500 pln za wyprzedzanie na skrzyżowaniu.
Babka dostaje mandat za spowodowanie kolizji, przez nie upewnienie się, czy może wykonać manewr skrętu w lewo.
Jej wina, bo to ona zajechała Ci drogę.
Oddawaj tę sprawę do firmy, która zajmuje się odszkodowaniami, sam nic nie zdziałasz...
- Posty: 1948
- Dołączył(a): 10 lipca 2009, o 23:55
- Lokalizacja: Warszawa
daro9 a ona stala? O ile sie nie myle nie powinna wjezdzac na skrzyzowanie jak nie moze go opuscic.
Generlanie tak jak radza koledzy sprawa nie jest przegrana ale potrzebujesz pomocy fachowca. Moze nawet prawnika jak masz fundusze.
Generlanie tak jak radza koledzy sprawa nie jest przegrana ale potrzebujesz pomocy fachowca. Moze nawet prawnika jak masz fundusze.
- Posty: 545
- Dołączył(a): 21 stycznia 2011, o 14:30
- Lokalizacja: Polkowice
Ja miałem podobną sytuację w zeszłym roku,jadąc autem,skręcałem w lewo w na parking i za mną grzecznie ustawiło się kilka aut aż przepuszczę nadjeżdżających z przeciwka za nim skręcę .by było wszystko ok gdyby nie jeden napaleniec któremu się spieszyło i zaczął wyprzedzać kolumnę za mną co w efekcie skończyło się wjechaniem w mój lewy bok.I też za nim zacząłem skręcać patrzyłem w lusterka ale nie spodziewał bym się ze ktoś możne nadjechać z za mojego auta,bo auta za mną stały i czekały.Jadąc motocyklem i wykonując taki manewr omijania kolumny aut zawsze mam na uwadze ze kierowca w wstecznym lusterku mnie nie widzi,robię to na własne ryzyko i wiem ze jeśli coś się złego stanie to będzie to moja odpowiedzialność.Tak po za tym jeden pas ruchu dla jednego pojazdu nie dla dwóch obok siebie.Takie omijanie nawet bez przekraczania osi jezdni nie jest zgodne z przepisami.nie dotyczy to pojazdów blokujących ruch (omijanie) i typowe wyprzedzanie.Według przepisów dwóch rowerzystów jadących obok siebie jednym pasem ruchu mogą zostać ukarani mandatem.A to ze nikt nas nie ściga za bardzo za lawirowanie między autami czy jazdę obok siebie to po prostu ludzki rozsądek.Przepisy są przepisami i nic na to nie poradzimy.Ale życzę Ci powodzenia w tej sprawie aaa o sprawie z jakimiś układami i znajomych policjantów na miejscu zdarzenia warto powiadomić komendanta lub udać się na inny komisariat i zgłosić o takim zajściu.Kolega z pracy miał z miesiąc temu takie zajście gdzie sprawca wypadku wezwał na miejsce zdarzenia znajomego policjanta który załatwił sprawę z ekipa z drogówki tak jak sprawca wypadku chciał.Kolega tego samego dnia udał się na komisariat w swoim mieście złożył zeznania,następnego dnia został wezwany do komendanta komisariatu i ten po ponownym przesłuchaniu zajął się sprawą.
- Posty: 125
- Dołączył(a): 16 listopada 2010, o 20:41
- Lokalizacja: Lubin
- Posty: 713
- Dołączył(a): 15 listopada 2008, o 22:06
- Lokalizacja: OGL
Słowa wyjęte z kontekstu o niczym nie mogą świadczyć ale jeśli na miejscu był policjant wezwany przez babkę czy jej męża i mógł mieć wpływ na orzeczenie drogówki to możne być podstawa do matactwa czy wręcz korupcji.Wracając do sprawy mojego kolegi u którego też pojawił sie policjant wezwany przez sprawcę wypadku i wpłynął na orzeczenie przebiegu kolizji,został zawieszony w obowiązkach na czas sprawy.Komendant przyznał ze wpłynęły dwa raporty z miejsca kolizji jeden orzekający winę sprawcy ale nie dokończony a drugi pełny skazujący na przewinienie kolegi.To było podstawą do wszczęcia śledztwa.
- Posty: 125
- Dołączył(a): 16 listopada 2010, o 20:41
- Lokalizacja: Lubin
http://moto.pl/MotoPL/1,90109,9663648,S ... cykle.html
[ Dodano: 6 Maj 2012, 14:16 ]
http://vimeo.com/38184031
[ Dodano: 6 Maj 2012, 14:41 ]
Zdania wśród policjantów są podzielone i jest to rzecz jasna wynikiem niejednoznacznych przepisów. Niektórzy z nich wypowiadający się dla prasy nie widzą przeszkód w przejeżdżaniu motocyklem między samochodami w korkach. Inni jak choćby wypowiadający się dla nas Młodszy Inspektor Wojciech Pasieczny z warszawskiej drogówki jest już ostrożniejszy w opiniach:
[ Dodano: 6 Maj 2012, 14:41 ]
„Prawo o ruchu drogowym jednoznacznie nie określa kwestii przejeżdżania między samochodami stojącymi w korku. W mojej interpretacji jestem jednak zdania, że motocykliści nie mają oficjalnie prawa do przejeżdżania między samochodami z uwagi na brak możliwości zachowania odpowiednich odległości od wyprzedzanych i omijanych pojazdów. Przed skrzyżowaniami i pasami znajdują się także linie ciągłe, które w przypadku jazdy motocyklem między samochodami najczęściej nie są respektowane. Stojąc jednak w korku zawsze ustępuję jednośladom miejsca.”
[ Dodano: 6 Maj 2012, 14:42 ]
W praktyce oznacza to, że jeden policjant może was ukarać za przejeżdżanie między samochodami, a drugi nie. Sami policjanci na motocyklach przejeżdżają w korkach, a Komenda Główna Policji chwaląc się zakupami nowych jednośladów podkreśla ich mobilność w zakorkowanych aglomeracjach.
[ Dodano: 6 Maj 2012, 14:44 ]
jest tego troche na necie,poszukaj,wydrukuj sobie na rozprawe,zawsze to wzmocni Twoje szanse.Moim zdaniem wina jest baby,bo po pierwsze powinna włączyc kierunkowskaz a po drugie spojrzeć w lusterko,kwestia czy ma znajomości w sądzie grodzkim i czy w razie czego możesz sie gdzies jeszcze odwołać,powodzenia i walcz do końca z kurwami!
[ Dodano: 6 Maj 2012, 14:16 ]
http://vimeo.com/38184031
[ Dodano: 6 Maj 2012, 14:41 ]
Zdania wśród policjantów są podzielone i jest to rzecz jasna wynikiem niejednoznacznych przepisów. Niektórzy z nich wypowiadający się dla prasy nie widzą przeszkód w przejeżdżaniu motocyklem między samochodami w korkach. Inni jak choćby wypowiadający się dla nas Młodszy Inspektor Wojciech Pasieczny z warszawskiej drogówki jest już ostrożniejszy w opiniach:
[ Dodano: 6 Maj 2012, 14:41 ]
„Prawo o ruchu drogowym jednoznacznie nie określa kwestii przejeżdżania między samochodami stojącymi w korku. W mojej interpretacji jestem jednak zdania, że motocykliści nie mają oficjalnie prawa do przejeżdżania między samochodami z uwagi na brak możliwości zachowania odpowiednich odległości od wyprzedzanych i omijanych pojazdów. Przed skrzyżowaniami i pasami znajdują się także linie ciągłe, które w przypadku jazdy motocyklem między samochodami najczęściej nie są respektowane. Stojąc jednak w korku zawsze ustępuję jednośladom miejsca.”
[ Dodano: 6 Maj 2012, 14:42 ]
W praktyce oznacza to, że jeden policjant może was ukarać za przejeżdżanie między samochodami, a drugi nie. Sami policjanci na motocyklach przejeżdżają w korkach, a Komenda Główna Policji chwaląc się zakupami nowych jednośladów podkreśla ich mobilność w zakorkowanych aglomeracjach.
[ Dodano: 6 Maj 2012, 14:44 ]
jest tego troche na necie,poszukaj,wydrukuj sobie na rozprawe,zawsze to wzmocni Twoje szanse.Moim zdaniem wina jest baby,bo po pierwsze powinna włączyc kierunkowskaz a po drugie spojrzeć w lusterko,kwestia czy ma znajomości w sądzie grodzkim i czy w razie czego możesz sie gdzies jeszcze odwołać,powodzenia i walcz do końca z kurwami!
- Posty: 52
- Dołączył(a): 18 grudnia 2008, o 09:26
- Lokalizacja: Rzesz
Kolego miałem identyczną sytuacje,najważniejsze co teraz musisz zrobić to udowodnić że samochody stały a ona ruszyła w momencie gdy już byłeś równo z nią,w momencie gdy samochody stały nie jest to wyprzedzanie tylko OMIJANIE i to jest zajebista różnca!Bo wtedy zakaz wyprzedzania to inna sprawa. Ona napewno potwierdzi że stała na czerwonym i pogadaj ze świadkami jeśli potwierdzą że samochody stały to nawet nie będzie sprawy w sądzie.Najpierw zostaniesz wezwany na wyjśnienia na komendę i opinia jej przyjaciół policjntów bedzie gówno warta bo bedzie się tym zajmował ktoś inny. Zrób zdięcia uszkodzeń samochodu,bo jeśli pokarzesz żę ma uszkodzony bok to wiadomo że nie wyjechała wczesniej tylko w momencie gdy byłeś na jej wysokości. A i linia podwójna ciągła nie ma nic do wyprzedzania ani do omijania oznacza tylko i wyłącznie zakaz jej przekraczania. Mam tylko nadzieję że nie przyjołeś mandatu bo bedzie lipa.
[ Dodano: 7 Maj 2012, 00:01 ]
I ja bym ci radził nie dawać tego dla żadnej firmy bo dla nich to wygrana sprawa a ty stracisz pare złotych,ale to twoja sprawa.U mnie odbyło się bez sprawy w sądzię a policjant który rozpatrywał te zdarzenie powiedział że "bardzo dziwna interpretacja przybyłych na miejsce policjantów,ale policjant tez człowiek ma nie wiele czasu na decyzję i ma prawo zająć inne stanowisko" życze powodzenia i daj znać jak się to zakończy.
[ Dodano: 7 Maj 2012, 00:01 ]
I ja bym ci radził nie dawać tego dla żadnej firmy bo dla nich to wygrana sprawa a ty stracisz pare złotych,ale to twoja sprawa.U mnie odbyło się bez sprawy w sądzię a policjant który rozpatrywał te zdarzenie powiedział że "bardzo dziwna interpretacja przybyłych na miejsce policjantów,ale policjant tez człowiek ma nie wiele czasu na decyzję i ma prawo zająć inne stanowisko" życze powodzenia i daj znać jak się to zakończy.
- Posty: 87
- Dołączył(a): 4 lipca 2009, o 03:01
- Lokalizacja: OLSZTYN
daro 9. zadzwoń do mnie to spróbuje Ci pomóc bo sie tym zajmuje i prowadze podobny przypadek do Twojego. 668 826 036, 531 460 359.
są firmy i firmy i zależy co się oddaje, w przypadku sprzętu nie warto, tym bardziej że mogę wam podpowiedziec co i jak, w przypadkach trudniejszych lub gdy toczy się sprawa karna to już nie jest tak łatwo.
przebadałam sporo tych firm i sama tez oddałam swoje sprawy przez firme bo pewnych rzeczy nie przeskoczę.
mieszkamy w polsce gdzie sądy są dla złodzieji i bandytów a prawo nie stoi po naszej stronie.
Jest wiele sytuacji gdzie poszkodowani stają się winni i na odwrót, i nagle jest za późno. są proste sytuacje gdzie nagle stają się skomplikowane, wiadomo dlaczego.
siąde w końcu i walne na forum temat który już dawno powinnam wam przekazac aby pomoc.
żebyście wiedzieli przed jakąkolwiek sytuacją na przyszłość co robić i mieli trochę świadomości prawnej.
trochę już w tym siedze i wiem jakie są możliwości bez ponoszenia zbednych kosztów na adwokatów.
poczekajcie, lada dzień to przgotuje..
A jeśli chodzi o odszkodowanie za moto to zanim zgłosicie do ubezpieczalni szkodę to dzwońcie najpierw do mnie to też pomoge co i jak żeby było najlepiej i nie przedobrzyć bo w tym akurat jestem dobra :-D
są firmy i firmy i zależy co się oddaje, w przypadku sprzętu nie warto, tym bardziej że mogę wam podpowiedziec co i jak, w przypadkach trudniejszych lub gdy toczy się sprawa karna to już nie jest tak łatwo.
przebadałam sporo tych firm i sama tez oddałam swoje sprawy przez firme bo pewnych rzeczy nie przeskoczę.
mieszkamy w polsce gdzie sądy są dla złodzieji i bandytów a prawo nie stoi po naszej stronie.
Jest wiele sytuacji gdzie poszkodowani stają się winni i na odwrót, i nagle jest za późno. są proste sytuacje gdzie nagle stają się skomplikowane, wiadomo dlaczego.
siąde w końcu i walne na forum temat który już dawno powinnam wam przekazac aby pomoc.
żebyście wiedzieli przed jakąkolwiek sytuacją na przyszłość co robić i mieli trochę świadomości prawnej.
trochę już w tym siedze i wiem jakie są możliwości bez ponoszenia zbednych kosztów na adwokatów.
poczekajcie, lada dzień to przgotuje..
A jeśli chodzi o odszkodowanie za moto to zanim zgłosicie do ubezpieczalni szkodę to dzwońcie najpierw do mnie to też pomoge co i jak żeby było najlepiej i nie przedobrzyć bo w tym akurat jestem dobra :-D
Ostatnio edytowano 7 maja 2012, o 00:48 przez czarna, łącznie edytowano 1 raz
- Posty: 155
- Dołączył(a): 30 kwietnia 2010, o 13:00
- Lokalizacja: Wroc
[quote="WIŚNIOWY ZX10"]" [...]A i linia podwójna ciągła nie ma nic do wyprzedzania ani do omijania oznacza tylko i wyłącznie zakaz jej przekraczania[...]
No chyba nie do końca - podwójna ciągła to jednocześnie zakaz wyprzedzania, dlatego istotne czy samochody stały czy jechały- omijanie czy wyprzedzanie.
Nieprzypadkowo podwójna ciągła zaczyna się kawałek przed skrzyżowaniem (z boczną uliczka).
[ Dodano: 7 Maj 2012, 00:01 ]
I ja bym ci radził nie dawać tego dla żadnej firmy bo dla nich to wygrana sprawa a ty stracisz pare złotych,[...]
Zgadzam się - zwłaszcza że firma zajmująca się odzyskiwaniem odszkodowania nie ma nic wspólnego z prowadzeniem sprawy w sądzie. Sprawa w sądzie to jedno a odzyskanie odszkodowania to drugie.
daro9=> dobrze że nie przyjąłeś mandatu, walcz w sadzie (masz świadka) i nie odpuszczaj, choć polski sąd to loteria - przerabiałem na własnej skórze.
Powodzenia !
No chyba nie do końca - podwójna ciągła to jednocześnie zakaz wyprzedzania, dlatego istotne czy samochody stały czy jechały- omijanie czy wyprzedzanie.
Nieprzypadkowo podwójna ciągła zaczyna się kawałek przed skrzyżowaniem (z boczną uliczka).
[ Dodano: 7 Maj 2012, 00:01 ]
I ja bym ci radził nie dawać tego dla żadnej firmy bo dla nich to wygrana sprawa a ty stracisz pare złotych,[...]
Zgadzam się - zwłaszcza że firma zajmująca się odzyskiwaniem odszkodowania nie ma nic wspólnego z prowadzeniem sprawy w sądzie. Sprawa w sądzie to jedno a odzyskanie odszkodowania to drugie.
daro9=> dobrze że nie przyjąłeś mandatu, walcz w sadzie (masz świadka) i nie odpuszczaj, choć polski sąd to loteria - przerabiałem na własnej skórze.
Powodzenia !
- Posty: 14
- Dołączył(a): 30 kwietnia 2012, o 15:34
- Lokalizacja: Katowice
Ptaku666 napisał(a):I ja bym ci radził nie dawać tego dla żadnej firmy bo dla nich to wygrana sprawa a ty stracisz pare złotych,[...]
Zgadzam się - zwłaszcza że firma zajmująca się odzyskiwaniem odszkodowania nie ma nic wspólnego z prowadzeniem sprawy w sądzie. Sprawa w sądzie to jedno a odzyskanie odszkodowania to drugie.
i tu jest duża pomyłka, ale nie chce mi się teraz tego tłumaczyć bo w tej chwili i tak to nie ma sensu i za dużo pisania
- Posty: 155
- Dołączył(a): 30 kwietnia 2010, o 13:00
- Lokalizacja: Wroc
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości