Pszczolki !

Tematy o wszystkim...

Moderator: michu

Zabawne sytuacje

przez adam_zaki » 1 marca 2008, o 20:27

Mo¿e kto¶ mia³ jakie¶ zabawne sytuacje zwi±zane ze swoj± maszyn± :-P
Ja np. wczorej wystawi³em sobie motorek i pojecha³em na stacjê napoiæ rumaka :-D podjecha³em pod dystrybutor i chcê otworzyæ bak a tu niestety nie da rady przekrêciæ kluczyka. Ja w kominiarce, jaki¶ kole¶ podchodzi do mnie i siê pyta "co¶ pan terrorysta?". Zdj±³em kominiarkê i mu mówie ¿e mi siê zamek zaci±³ to mi tam mówi: "Panie mo¿e to, mo¿e to...." pó¼niej jego ca³a historia z motorami :P. Starszy go¶æ ale mi³y i ¶mieszny. Dopiero pó¼niej poszed³em do baru na stacji, dosta³em kapke oleju, kapn±³em do zamka i elegancko g³adziutko otworzy³em :P

Albo dobry³ by³ go¶ciu na stacji jeszcze w lato. Podjecha³em pod dystrybutor i zatankowa³em. Wyjmuje portfel i idê zap³aciæ, nagle s³ysze jaki¶ kole¶ siê drze do mnie przestaw ten motor ja chce tankowaæ :shock: mówie zaraz zap³acê i odje¿d¿am, a on "jak go nie przestawisz, to sam Ci go przestawie" za¶mia³em siê i poszed³em p³aciæ. Wyszed³em a on podjecha³ do innego dystrybutora (bo wszystkie inne by³y wolne i ju¿ na pocz±tku nie musia³ wcale stawaæ za mn±. Nie mog³em z tego kolesia jak siê pulta³ :mrgreen:
 
Posty: 26
Dołączył(a): 13 października 2007, o 23:57
Lokalizacja: Ciechan

przez kawasakikz550 » 2 marca 2008, o 09:41

adamie ja bym sie bal o swoje cacko na Twoim miejscu :lol:
 
Posty: 245
Dołączył(a): 19 czerwca 2007, o 09:38
Lokalizacja: prawie Krak

przez beowolf » 2 marca 2008, o 20:03

Oj mi jakby kto¶ moj± niuniê dotkno³ to bym mu chyba ³eb o krawêznik rozwali³ ;-)
 
Posty: 145
Dołączył(a): 24 września 2007, o 19:53
Lokalizacja: Dolno

przez skrzypolzx9r » 2 marca 2008, o 20:16

jak narazie to nie mialem dziwnych sytuacji z moja kawa, ale kiedys przy tankowaniu mojego sprintera diesla zatankowalem go do pelna 98 cale szczescie ze po zatankowaniu poczulem paliwo i nie odjechalem-nawet nie odpalilem ale i tak cale zbiornik trzeba bylo oproznic... :mrgreen:
 
Posty: 135
Dołączył(a): 3 listopada 2007, o 22:10
Lokalizacja: Leszno

przez kawasakikz550 » 3 marca 2008, o 16:24

i jezdziles miesiac na moto bez wjezdzania na stacje? :lol:
 
Posty: 245
Dołączył(a): 19 czerwca 2007, o 09:38
Lokalizacja: prawie Krak

przez KcPrWWL » 3 marca 2008, o 20:46

ja kupilem moto i w drodze powrotnej zajechalem na stacje, zatankowalem i poszedlem zaplacic. stojac w kolejce zobaczylem jak jakis koles stanal obok moto, przelorzyl waz od dystrybutora z ktorego ja tankowalem i probowal tankowac samochod, byl strasznie zdziwiony czemu nie moze zatankowac (bo jeszcze nie zaplacilem) niektorzy ludzie sa naprawde glupi :lol:
 
Posty: 25
Dołączył(a): 22 sierpnia 2007, o 14:13
Lokalizacja: Wo?omin

przez kawasakikz550 » 5 marca 2008, o 20:38

ja zajechalem na stacje, zalalem pod korek i przypomnialem sobie ze przed wyjazdem zmienilem spodnie a kasa zostala w tamtych. O dziwo kierownik puscil mnie i pozwolil zaplacic pozniej. :O
 
Posty: 245
Dołączył(a): 19 czerwca 2007, o 09:38
Lokalizacja: prawie Krak

przez perez » 5 marca 2008, o 22:21

mia³em podobn± sytuacjê, ale z gazem w moim skadecie, w okresie gdy gaz mocno poszed³ w górê - podje¿dzam na 1 najbli¿sz± stacje i stwierdzam ¿e nigdy za takie pieni±dze nie zatankuje :-P pojecha³em na nastepn± - awaria dystrybutora :evil: , probuje na tesco - znowu awaria :evil: :evil: zaczynam sie niepokoiæ i zaje¿dzam na nabli¿sza stacje... wypowiadam magiczne s³owa za dwadziescia... i kazuje sie za nie mam kasy przy sobie :evil: :evil: :evil:

za³amany i z lekiem czy starczy mi gazu wracam po kase i tankuje na 1 z wy¿ej wymienionych stacji :mrgreen:
 
Posty: 330
Dołączył(a): 23 sierpnia 2007, o 18:06
Lokalizacja: Brenno/Pozna

przez kawasakikz550 » 5 marca 2008, o 23:11

perez, usmialem sie :mrgreen:
 
Posty: 245
Dołączył(a): 19 czerwca 2007, o 09:38
Lokalizacja: prawie Krak

przez Jce_Man » 6 marca 2008, o 23:03

perez hahah dobre i co spu¶cili s powrotem??????
 
Posty: 213
Dołączył(a): 17 czerwca 2007, o 23:08
Lokalizacja: xxx

przez perez » 7 marca 2008, o 23:21

zd±¿y³em zahamowaæ transakcje - mi³y pan powiedzia³ ¿e gdyby mog³ to by mi zatankowa³ za darmo no ale niestety w ten felerny wieczór nie mial pozwolenia ;-)
 
Posty: 330
Dołączył(a): 23 sierpnia 2007, o 18:06
Lokalizacja: Brenno/Pozna

przez speedward » 11 marca 2008, o 21:55

ja znam pare o panach z suszarkami.

1.jedzie moj ojciec , napewno nie wolno. Pan policjant z nudów podrzuca³ sobie lizaka. Jak zobaczy³ szybko mkn±ce autko to mu lizak wypad³ z r±k pod samochód.

2. zima. moj znajomy ostro grzeje samochodem, wpada do miejscowo¶ci, a policjant jak wyskoczy³ z radiowozu to tak sie po¶lizn±³, ¿e kumpel widzia³ tylko nogi w górze jak go mija³.

3. ma³o ¶mieszna. brejdak jecha³ motorkiem, dosc szybko i jak zobaczyl policjanta z suszark± w niego celuj±cego to sie zatrzymal, okaza³o siê ze pan policjant wcale go nie namierzyl, a nawet gdyby go zlapal, to i tak by go nie zatrzymal.
 
Posty: 20
Dołączył(a): 26 lipca 2007, o 21:47
Lokalizacja: Lublin

przez Slesz » 11 marca 2008, o 22:19

teren zabudowany. pó¼ny wieczór.
poginam samochodem (nie mia³em wtedy jeszcze moto). d³ugie ¶wiat³a i grubo ponad dopuszczaln±.
wyskakuje policeman zza krzaka i machn±³ w ostatniej chwili, jak go mija³em, rêk±...
po chwili konsternacji (zastanowienia) i po 50m hamowania, zawracam, bo nie chcê siê ¶cigaæ w rodzinnej miejscowo¶ci z panami niebieskimi.
a ten mi mówi, ¿e tak poprostu macha³, ¿ebym d³ugie wy³±czy³ i trochê zwolni ³ bo tu teren zabudowany i ¿e wcale nie musia³em siê zatrzymywac.
no ale kto by na to wpad³, zw³aszcza z ¿o³±dkiem w prze³yku :mrgreen: :mrgreen:
 
Posty: 393
Dołączył(a): 11 lutego 2008, o 22:58
Lokalizacja: Krzy

przez KcPrWWL » 12 marca 2008, o 22:16

ostatnio zaczalem sobie troche swirowac na moto, siadalem na baku, wstawalem. nagle nacisnalem chamulec... i nic. Pierwsza mysl: LINKA PÊK£A! Druga: Zaraz, zaraz, JA PRZECIE¯ NIE MAM LINKI! no to tylny hebel i ptrze a obok ko³a wisi sobie zacisk chamulcowy na przewodzie. Odkrecil sie :shock:
 
Posty: 25
Dołączył(a): 22 sierpnia 2007, o 14:13
Lokalizacja: Wo?omin

Pszczolki !

przez miecu » 22 czerwca 2008, o 12:42

jade sobie dzisiaj tak 80 90 u siebie jak do osiedla dojezdzam i zaczelo mi wiac to sobie mysle zamkne szybke to wiac nie bedzie , a ze u mnie od pomyslu do cyz nu nie daleko tak tez zrobilem :-P :-P nagle patrze a ja mam na szybce pszczole i to sie rusza to mowie uwolnie stworzenie i zaczynam delikatnie przecierac rekawica szybke zeby pszczolce pomoc a tu nic nie moge z nia nic zrobic , mysle sobie do groma co jest zatrzymalem sie sciagam kask a pszczolka w srodku zaklinowana miedzy oslonka na nos a szybka...mysle sobie no ladnie jakby mnie dziabla to by mi baniak spuchl i bym kasku nie sciagnal :-P :-P wytrzachnolem ja z kasku , a ona w konwulsjach przeniosla sie na łono abrachama , ja patrze do kasku a ona zamiast mnie to przyatakowala wysciolke w kasku...moze to malo smieszna historia ale uznalem ze opisze bo to dosc niecodzienne zdarzenie :-P :-P mieliscie podobne zdarzenia ? jakigos "pasazera na gape" w kasku :-P :-P ?
 
Posty: 484
Dołączył(a): 2 grudnia 2007, o 23:58
Lokalizacja: Lublin

przez Kiloscar » 22 czerwca 2008, o 13:44

no ja mam dość często pasażerów na gapę jadących ze mną a w większości z nich to wredne muszki i każda franca ładuje sie prosto w oko ;/
Kiloscar
 

przez Micha » 22 czerwca 2008, o 23:40

He jeszcze za czasów simsona miałem bardzo przykrą taką przygode bo wpadł mi do kasku szerszeń i użądlił mnie w skroń i to było straszne :-(
 
Posty: 484
Dołączył(a): 29 sierpnia 2007, o 16:18

przez nepalczyk » 23 czerwca 2008, o 11:01

Michał, chyba lepiej by było gdyby użarł Cię ten szerszeń w tyłek, myślę że nie bolało by tak ;-)
 
Posty: 612
Dołączył(a): 23 marca 2008, o 09:09
Lokalizacja: Katmandu

przez Micha » 23 czerwca 2008, o 11:33

pewnie masz racje, nie zpomne tego dnia nigdy
 
Posty: 484
Dołączył(a): 29 sierpnia 2007, o 16:18

przez PG » 23 czerwca 2008, o 15:04

raz w jakis zimniejszy dzien mialem na sobie caly kombi pozapinany jak sie tylko dalo... a ta szmata bzykata akurat trafila w szyje ktora byla odslonieta.. jedyne miejsce...
niecikawie bylo no ale co zrobic....
 
Posty: 49
Dołączył(a): 27 lutego 2008, o 17:49
Lokalizacja: Krak

przez DarkSoul » 26 czerwca 2008, o 19:30

Dzis mialem smieszna sytuacje, pojechalem sobie w traske obadac teren jutrzejszego zlotu we wrzesni. Stoje na swiatlach i w pelnym skupieniu rozgladam sie gdzie mam jechac, lekko przysypiam, sloneczko swieci nagle ryk, grzmot z piekla rodem. Serce stanelo mi w gardle, omal nie spadlem z hondy. Okazalo sie ze nie widzialem a za mna stanal koles na zielonej ninji, przygazowal do odcinki bo chcial mnie pozdrowic a ja go nie widzielm :lol:
Przelknalem serce, pogrozilem mu palcem oczywiscie z usmiechem na twarzy i ruszylem w swoja strone :-D
 
Posty: 116
Dołączył(a): 26 lutego 2008, o 19:18
Lokalizacja: Pyra


Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości