Skradziono Yamaha fazer srebrny-Zielona Góra

Wszystkie informacje o skradzionych motocyklach.

Skradziono Yamaha fazer srebrny-Zielona Góra

przez front247 » 29 lipca 2011, o 16:39

witam

W niedziele 24 lipca w nocy zwineli mi moja Yamahe Fazer. Rocznik 1998 srebrna .
Motocykl został skradziony spod bloku na ul.Podgórnej...w Zielonej Górze
Motocykl został wrzucony na pakę...
,dlatego prosba jesli rzuci sie komus w oczy gdziekolwiek to prosze o info,szczególnie aukcje na portalach itd. Yamaszka ma oryginalny srebrny kolor Za wszelkie informacje bede bardzo wdzieczny,nawet pozornie nieistotne,natomiast za informacje która przyczyni sie do odnalezienia motocykla,solidna nagroda. tel.603261319,lub gg .9235563

Yamaha FZS 600
srebrny metalik
nr VIN JYARJ021000012413
NR REJ .FZ 5914

Obrazek
 
Posty: 237
Dołączył(a): 6 września 2009, o 07:42
Lokalizacja: zielona g

przez Gelooo » 30 lipca 2011, o 13:15

Jak ukradli to pewnie tylko na cześc :-(
 
Posty: 1
Dołączył(a): 18 lipca 2011, o 22:47

przez marusha » 30 lipca 2011, o 17:40

Kurde to przykre, że w naszym mieście walą takie numery i to najprawdopodobniej na zamówienie kogoś ze swoich. Sądząc po świezych numer to się długo nie nacieszyłeś nabytkiem. Jedyne co można zrobić to popytać czy ktoś ostatnio nie miał jaikegoś crasha takim moto. Będę zwracać uwagę na wszystko co może mieć związek z Twoim moto. pozdrawiam i trzymam kciuki. Mojemu bratu buchneli kiedyś auto, znalazł dojscie i wykupił je za kilka tysiecy. Może spróbuj zadziałać w tym kierunku.
 
Posty: 16
Dołączył(a): 20 kwietnia 2011, o 21:17
Lokalizacja: Zielona G

przez msl » 1 sierpnia 2011, o 13:17

marusha napisał(a):Kurde to przykre, że w naszym mieście walą takie numery i to najprawdopodobniej na zamówienie kogoś ze swoich. Sądząc po świezych numer to się długo nie nacieszyłeś nabytkiem. Jedyne co można zrobić to popytać czy ktoś ostatnio nie miał jaikegoś crasha takim moto. Będę zwracać uwagę na wszystko co może mieć związek z Twoim moto. pozdrawiam i trzymam kciuki. Mojemu bratu buchneli kiedyś auto, znalazł dojscie i wykupił je za kilka tysiecy. Może spróbuj zadziałać w tym kierunku.


To zła rada żeby wykupować własny sprzęt od złodzieja :evil: Jak będziemy tak postępować to niedługo będą walić sprzęty na wykupkę :evil:
Jestem za tym żeby złodzieją rączki obcinać, a nie do więzienia :evil: na koszt podatników :evil:

Szkoda mi Ciebie ale tak jak inni pisali sprzęt poszedł na części i ciężko będzie go znależć :-( ale nic próbuj szukać nie można im odpuszczać.
 
Posty: 61
Dołączył(a): 21 lipca 2010, o 15:48
Lokalizacja: Mazowieckie

przez front247 » 5 kwietnia 2012, o 23:36

http://www.gazetalubuska.pl/apps/pbcs.d ... /661183730

Zapomniałem wam napisac ze mój sprzet takze odzyskany:)
Gonili skurwie..a i dogonili..szkoda tylko ze mi moto pokiereszował przy upadku.

Okazało sie że gość który jechał tym moto to jakis łepek który go kupił od własciwych złodziejii ..swoja przygode na dwóch kółkach rozpoczął własnie w ten sposób..po pijaku na kradzionym moto..debil jeszcze sobie berlinskie tablice przypioł-ludzie to maja jednak z garem:)

Nawiasem mówiac Policja i jej praca przy tej kradziezy to zenada. Otóz kradziez została nagrana na monitoring pobliskiego Urzędu Dozoru Tech. Policja dopiero przyjechała po zapis jak ja to zgłosiłe,m...oni po ogledzinach miejsca kradzieży tego nie wydedukowali :roll:
Nastepna sprawa..na monitoringu widac jak na dłoni biały Peugeot Partner z przyciemnianymi szybami,dodatkowo kumpel z bloku podczas tej kradziezy sie obudził i zdazył zapamietac czesc tablic FNW czyli Nowa Sól 20 tysieczne miasteczko....
Sprawe oczywiscie policja umoerzyła z powodu neiwykrycia sprawców,natomiast ja z kumplem ustaliłem ze w Nowej Soli takich partnerów jest około 20 sztuk :lol: ...i oni nie potrafia wykryc.....
dodatkowo mój informator powieział mi ze zna takiego Peugeota i syn jej włascicielki to znany złodziej w tym miescie-Policja dalej nic:)

żenada

Zdołali złapać najebanego pasera i z niego tez niewiele wydusili...jak sie okazało potem jeden z moich znajomych zobaczył tego kolesia na moim moto i zawiadomił Policje...


Takze generalnie sprawa zakonczyła sie dobrze ...gosc dostał 8 miesiecy w zawiasach na 3 lata :lol:
tyle ze ten jełop nawet nie dotarł na sprawe bo 3 dni przed sprawa w sądzie policja go zamkneła za jakies kradziez i na dołki :shock: -to juz swiadczy o totalnym debilizmie tego dzieciaka...teaz mu odwieszą te jeszcze nieprzyznane zawiasy.

Odszkodowanie wyszło pokazne-juz oni tam w serwisie Yamahy dobzrze licza:) ale czy on mi zapłaci to watpie...moto jest teraz w trakcie przywracania do zdatności do jazdy:)
Takze uwazajcie bo nawet sprzety dosc niedrogie kusza pacanów a potem tylko szkody wychodza.
pozdrawiam
 
Posty: 237
Dołączył(a): 6 września 2009, o 07:42
Lokalizacja: zielona g

przez songoku » 6 kwietnia 2012, o 07:10

Też miałem podobna sytuacje. Moto też odzyskalem, u mnie trwało to niecały tydzień. Moto odnalazł FAT na allegro.

Szczeście w nieszczęściu, że u mnie były zamki i pólka rozwalona, więc tragedii nie było. Poza tym głupim paserem odkazał się syn komornika sądowego i chyba mamie nie zalezało na rozgłosie i z 7500 PLN oszacowanych pzez Suzuki (zrobili tak jak im powiedzialem ;-) ) podpisałem ugonę na 6000 PLN i byłem jeszcze do przodu ze 4000 PLN :-D
 
Posty: 873
Dołączył(a): 20 listopada 2011, o 18:04
Lokalizacja: DC

przez miszi » 6 kwietnia 2012, o 08:30

front, miałeś szczęście że nie rozkręcili yamahy na części bo wtedy to praktycznie "szukaj wiatru w polu". U nas w Białymstoku ukradli w biały dzień spod wejścia na uczelnię niebeską er-5. Jakieś małolaty go skroiły i chciały z gościem na crossa się zamienić (a że sprzedawca crossa nie w ciemię bity i widział ogłoszenia o skradzionej er-5 to zadzwonił gdzie trzeba i zrobili z policją zakup kontrolowany) Najbardziej żenujące jest to, że moto było nieuszkodzone dopóki nie zabrali go na parking policyjny jako dowód w sprawie :-|
 
Posty: 699
Dołączył(a): 25 lipca 2010, o 10:32
Lokalizacja: Grajewo/Bia

przez front247 » 6 kwietnia 2012, o 10:09

sangoku a słuchaj,napisz dokładnie jak to wygladało w twoim przypadku,bo u mnie sprawa z powództwa cywilnego jest 20 kwietnia...Yamaha wyceniła straty wraz z dokumentacją rzeczoznawcy z PZmot na 14,700 zł...i teraz chodzi mi o to czy Sąd powinien to zasadzic dla mnie od sprawcy? ale czy czasem ja nie musze przedstawic faktur dla sadu ze tyle mnie to kosztowało? Tzn wiecie najpierw ja naprawiam za swoje potem dopiero odzyskuje kase. Bo ja mam dokumentacje rzeczoznawcy i wycene Yamahy tzn dilera.
pozdrawiam
 
Posty: 237
Dołączył(a): 6 września 2009, o 07:42
Lokalizacja: zielona g

przez songoku » 6 kwietnia 2012, o 10:25

Ja wykorzystałem inny przepis. W procesie karnym, a taki był, występowałem sam jako oskarżyciel posiłkowy i złożyłem wniosek o odszkodowanie. Sąd się do niego przychylił, potem było odwołanie, ale nic nie wskórali i takim oto sposobem było to zasądzone. Sąd oparł się na kosztorysie z PolandPosition. Później wystąpiłem o nadanie wyrokowi klauzuli wykonalności,postraszyłem gówniarzy i dałem jednocześnie marchwkę w postaci obniżonej kwoty bo sąd mi przyznał 7500. I takim oto sposobem została podpisana ugoda i mi w 3 ratach grzecznie zapłacili te 6000 PLN.

Lepiej być oskarżycielem posiłkowym bo wtedy nie trzeba zakładać sprawy cywilnej. Zawsze jak nie pójdzie po Twojej myśli w karnym to możesz cywilny odpalić później. Zgłaszasz się jako oskarżyciel posiłkowy przed otwarciem przewodu sądowego na pierwszej rozprawie. Siadasz obok prokuratora i możesz powoływać świadków, zadawać pytania, składać wnioski - generalnie fajna zabawa w prawnika, zawsze tak robie jak mam okazję bo się dużo można nauczyć. Ostatnio żone reprezentowałem jak ją niesłusznie z pracy pogonili i też na ugode poszli. Generalnie tylko 1 sprawę skiepściłem z nieznajomości przepisów jak chciałem od kolesia co mi spowodował wypadek na moto zgarnąć kase. W pierwszej instancji dostałem to co chciałem, ale na odwołaniu wyszło (ja wypeplałem niechcący), że w tej samej kwestii jest druga sprawa a tak nie może być, więc mi skilowali wniosek...

p.s
Prawnikiem nie jestem, wykształcenia prawniczego też nie mam - po prostu wredny ze mnie skur.syn :lol:
 
Posty: 873
Dołączył(a): 20 listopada 2011, o 18:04
Lokalizacja: DC

przez matey » 6 kwietnia 2012, o 11:08

songoku, będziesz opowiadał na rozpoczęciu :mrgreen: może się zjawię za dnia jeśli pogoda dopisze
 
Posty: 886
Dołączył(a): 8 listopada 2010, o 13:34

przez front247 » 6 kwietnia 2012, o 11:14

Sangoku ,ja wprawdzie nie złozyłem wniosku o oskarzyciela posiłkowego,ale zlozyłem pozew cywilny z post. karnym(pozew adhezyjny),wtedy oni rozpatrują moje roszczenie z takiego pozwu podczas własnie tej pierwsze rozprawy karnej.Taki pozew składa sie w takich przypadkach kiedy własnie nastapiła szkoda na rzecz pokrzywdzonego w przestępstwie-tak jak u mnie. W tym przypadku mam podobne uprawnienia jak własnie oskarzyciel posiłkowy.
Tylko kwestia mnie nadal nurtuje czy sąd nie bedzie chciał faktur za naprawy.Bo wiadomo ze ja to naprawie za 2-3 tysiace ale jednak rzeczoznawca wycenił na duzo wiecej,oryginalne czesci itd.
Sangoku co to za firma co ci robiła wycene?
dzieki za wyczerpujące info:)
pozdro
 
Posty: 237
Dołączył(a): 6 września 2009, o 07:42
Lokalizacja: zielona g

przez songoku » 6 kwietnia 2012, o 11:23

matey spoko, chętnie, a najlepsze, że w akcji pomógł kolega FAT z forum-świat jest mały :-)

front247 wycene robił dealer Suzuki tak jak u Ciebie, a czy sąd będzie chciał czy nie to inksza inność. Co sąd to obyczaj. U mnie nie chcieli. Zawsze się możesz bronić, że nie masz kasy na naprawę i musisz czekać na kase aż Ci zapłacą ;-)
 
Posty: 873
Dołączył(a): 20 listopada 2011, o 18:04
Lokalizacja: DC

przez marusha » 18 kwietnia 2012, o 21:56

front247, jeśli przewód sądowy nie został otwarty to zgłoś się jako oskarzyciel posiłkowy. To, że złozyłeś pozew cywilny i sąd go przyjął nadal czyni z Ciebie tylko pokrzywdzonego, więc w zasadzie nie możesz nic. Jeśli koleś nie zakwestionuje wartości szkody to pół biedy, ale jeśli będzie robił trudności to możliwośc bycia stronom w sprawie daje Ci o wiele większe możliwości. Co do rachunków za naprawę, to jeśli takie posiadasz to na 99% zasądzą CI kase zgodnie z nimi. Jeśli masz opinie rzeczoznawcy to może byc róznie, chyba, że rzeczoznawca jest biegłym sądowym - takie opinie sa nie do podważenia.
jako posiłowy masz wszelkie uprawnienia - jak napisał Songoku :)

Moja rada, jeśli masz zamiar naprawić we własnym zakresie, to lepiej poczekaj na kasę. Chyba, że wytrzaśniesz faktury Inna opcja to formalnie zbyć motocykl, narawić i w sądzie nie wspominac o tym, aby uniemożliwić kosztorys biegłego sądowego. Ryzykujesz jednak tym, że jesli oskarżóny podwazy wysokość szkody, to sąd może zasądzić roszczenie z pozwu tylko w części.
 
Posty: 16
Dołączył(a): 20 kwietnia 2011, o 21:17
Lokalizacja: Zielona G

przez Kropel » 19 kwietnia 2012, o 00:44

Zasądzone odszkodowanie to jedno i to akurat będzie stosunkowo proste . Gorzej może być z egzekucją odszkodowania .Miejmy nadzieję że komornik będzie miał co zabrać.
 
Posty: 57
Dołączył(a): 4 lipca 2008, o 10:12
Lokalizacja: Bielsko-Bia

przez front247 » 19 kwietnia 2012, o 07:45

marusha problem w tym ze ja juz naprawiłem...ale fakur nie mam bo robiłem to na nieoryginalnych czesciach wiadomo ze bez sensu jest płacic za owiewke jamahy 4 tysiace skoro uzywki sa po 150 zł...
Dlatego ja licze jednak na zasądzenie jakiejs kwoty ,niekoniecznie o żadanej wysokosci. Dziwne ze nie dostałem powiadomienia na te sprawe.
dziekii i pozdrawiam
 
Posty: 237
Dołączył(a): 6 września 2009, o 07:42
Lokalizacja: zielona g

przez songoku » 19 kwietnia 2012, o 08:37

marusha z fakturami to róznie bywa, u mnie nie chcieli :-)
 
Posty: 873
Dołączył(a): 20 listopada 2011, o 18:04
Lokalizacja: DC

przez Kropel » 19 kwietnia 2012, o 11:13

Nie wezwali bo nie jesteś świadkiem w sprawie. Sprawę dostał jakiś acesor i tak sobie uznał.Idź na rozprawę i na sali sądowej zgłoś sędziemu że chcesz być oskarżycielem posiłkowym.Potem wnieś do sądu o odszkodowanie.Wnieś do sądu również by w wyroku było zabezpieczenie owego odszkodowania w postaci pozbawienia wolności oskarżonego
w razie jego nie spełnienia.Z sądami różnie bywa i nic tam nie jest oczywiste.Sędzia może się przyczepić do jakiegoś błędu formalnego pozwu i go odrzuci jeśli np.nie wniosłeś w pozwie do wezwania o uzupełnienie braków formalnych.
 
Posty: 57
Dołączył(a): 4 lipca 2008, o 10:12
Lokalizacja: Bielsko-Bia


Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości