akumulator, prostownik - jaki kupic? oraz inne problemy

przez Anty_kk » 20 listopada 2009, o 00:24

pawelmoto2 napisał(a):a tak naprawde po co go ladowac??? mialem kilka sprzetow i jeszcze zadnego aku nie ladowalem i na wiosne krecil i palil jak dziki, no chyba ze aku ma juz ze 40lat


dokładnie, aby tylko z zimna go nie rozerwało....
 
Posty: 442
Dołączył(a): 7 kwietnia 2009, o 21:19
Lokalizacja: Srebrna

przez majkelek84 » 20 listopada 2009, o 00:26

gdy akumulator jest nie doładowywany spada gęstość elektrolitu i może zamarznąć i rozsadzić aku( ale to przypadek skrajny :) )

może się zasiarczyć -
"Roztwór kwasu siarkowego, którym jest elektrolit podczas pracy akumulatora tworzy mieszaninę jednorodną. Natomiast gdy akumulator nie jest używany i jeszcze do tego jest niska temperatura następuje pewne rozwarstwienie elektrolitu i bardziej gęsty elektrolit jest na dole akumulatora, rzadszy u góry. Te różnice nie są zbyt duże ale mogą przy dużym spadku temperatury powodować krystalizację górnej warstwy elektrolitu. Spowodowane to jest tym, że w czasie pracy akumulatora następuje dyfuzja jonów w wyniku reakcji chemicznych zachodzących w akumulatorze i można powiedzieć, że następuje w pewnym sensie ciągłe mieszanie elektrolitu. W akumulatorze pozostawionym w bezczynności przez dłuższy czas takie zjawisko nie zachodzi. Wielkość tego zjawiska uzależniona jest również od budowy wewnętrznej akumulatora (ilości płyt w ogniwie, ich wysokości, ilości elektrolitu itp)."

należy co jakiś czas sprawdzić napięcie spoczynkowe akumulatorka, jeżeli odbiega od normy to ładujemy więc nie jest to zasada że co miesiąc bo może być dwa lub trzy (ale najwygodniej co miesiąc sprawdzić czy wszystko z nim ok)
 
Posty: 676
Dołączył(a): 4 listopada 2009, o 12:40
Lokalizacja: Warszawa

przez tomko » 20 listopada 2009, o 00:28

Anty_kk napisał(a):
pawelmoto2 napisał(a):a tak naprawde po co go ladowac???


ano bo kole od którego go kupiłem mówi że on nie ładował i po każdej zimie kupował nowy ,
fakt że nie liczył się z kasą, ja sie licze i wole wydać 50 zł na najprostszy prostownik niz 150 zł na nowy akumulator, a faktem jest ze motr stał u niego w zimnym grazu i ...

[ Dodano: 19 Listopad 2009, 23:31 ]
majkelek84 !!!

noooo czapki z głów :) wykład godny studenta chemi :) dzieki za pojaśnienie ;)
Ostatnio edytowano 20 listopada 2009, o 00:33 przez tomko, łącznie edytowano 1 raz
 
Posty: 20
Dołączył(a): 14 lutego 2009, o 19:50
Lokalizacja: Rzesz

przez Biniek » 20 listopada 2009, o 00:33

Popieram ja staram sie co miesiac podladowac aq stoi w domu zeby bylo mu cieplo ;) Warto wyjac aq z motocykla bo jakis tam znikomy prad plynie przez niektore podzespoly a jako, ze nie sa one obciazone to moga sie uszkodzic (zadko ale jednak), w Jawach np. padaja cewki wysokiego napiecia pod bakiem ;)
 
Posty: 339
Dołączył(a): 3 maja 2009, o 13:13
Lokalizacja: Olsztyn/Gda

przez bodzio204 » 20 listopada 2009, o 00:43

tomko napisał(a):wole wydać 50 zł na najprostszy prostownik niz 150 zł na nowy akumulator

W RES-LAKu w Rzeszowie mają Aq EXIDE 12Ah po 91zł, a 14Ah po 100zł. Ja kupiłem miesiac temu nówke, bo stary nie dotrzymał końca sezonu, zalałem elektrolitem, a moto stoi w ciepłym garazu(15-20 stopni). Czemu? Bo nadal jeżdże jeśli pogoda temu sprzyja.
Co do tematu, będe go ładował w motocyklu z częstotliwością raz na miesiąc - profilaktycznie. Małym prądem i krótko, zeby nie odparowywał i nie zasiarczał się nadmiernie. Nie ma znaczenia czy plus czy minus pierwszy - ktoś kto to wymyslił powinien ... szkoda słów.
http://www.allegro.pl/item810989449_aku ... eszow.html
 
Posty: 359
Dołączył(a): 17 kwietnia 2009, o 22:03
Lokalizacja: RPZ / RLE

przez Alkad » 20 listopada 2009, o 10:03

Dokladnie jak pisza koledzy wyzej raz na miesiac w zupelnosci wystarcza.... ;-)
PS
Jakby ktos potrzebowal akumulator z EXIDE to moge zalatwic po dobrych cenach....oczywiscie z karta gwarancyjna jak w kazdym sklepie.. ;-)
 
Posty: 30
Dołączył(a): 7 października 2009, o 21:24
Lokalizacja: ma

przez Picek » 20 listopada 2009, o 23:11

Akumulator zaczyna się niszczyć jeśli jego napięcie spada chyba poniżej 10,5V.
Odpowiedź nasuwa się sama.
Oczywiście najlepiej aby nie jeżdżony był przechowywany w domciu.
 
Posty: 179
Dołączył(a): 12 września 2008, o 18:11
Lokalizacja: Gogolin

przez Kry » 21 listopada 2009, o 14:57

a zelowe?
 
Posty: 245
Dołączył(a): 29 września 2009, o 17:34
Lokalizacja: slask

przez tomko » 25 listopada 2009, o 21:24

jescze teoria ktorą usłyszałem od szwagar, a wiadomo że szwagier na wszystkim sie zna :mrgreen:
a) akumulator przy ładowaniu prostwonikiem powinien mieć odetkane cele, aby mogło odparowywać gazy tworzące się podczas ładowania
b) jeżeli akumulator jest przechylony długi czas (tak jak jest to w przypadku moto który stoi na bocznej nóżce) to się akumulator szybciej zasiarczy

i co koledzy na to prawda czy fałsz ?!
jak dla mnie wszystko można zrobić i wysjąc i odetkac, tylko pytanie czy to cokowiek daje ?
 
Posty: 20
Dołączył(a): 14 lutego 2009, o 19:50
Lokalizacja: Rzesz

przez kaszub » 25 listopada 2009, o 21:27

tomko napisał(a):akumulator przy ładowaniu prostwonikiem powinien mieć odetkane cele,


nie wiem co to odetkane cele ,ale jezeli chodzi ci o odkrecenie korków to lepiej jak sa otwarte -odkręcone ;-)
 
Posty: 3764
Dołączył(a): 3 lipca 2009, o 19:48
Lokalizacja: Kaszuby-GKA/GDA/GWE

przez bodzio204 » 25 listopada 2009, o 21:41

tomko napisał(a):a) akumulator przy ładowaniu prostwonikiem powinien...

Zgadza się, choć obecne Aq mają odpowietrznik z boku więc nie ma takiego przymusu.
tomko napisał(a):b) jeżeli akumulator jest przechylony długi czas...

Całkiem możliwe, napewno na dnie Aq kwas bardziej gęstnieje od długiego postoju.
Gdzieś wyczytałem coś takiego niedawno przy okazji reanimacji mojego Aq pomimo tego że mam nowy. Ale są to mało istotne sprawy.
Aaaaa, już wiem; na Elektrodzie było to napisane.
 
Posty: 359
Dołączył(a): 17 kwietnia 2009, o 22:03
Lokalizacja: RPZ / RLE

przez kaszub » 25 listopada 2009, o 21:50

bodzio204 napisał(a):Zgadza się, choć obecne Aq mają odpowietrznik z boku więc nie ma takiego przymusu.


ja po małym wypadku mojego szefa w irl . jak ładuje ako to okręcam korki mimo ze ma odpowietrzenie

Mój szef ładował ako do toyoty land cruser 3,0 2005 r ,podłaczył go na noc rano przyjezdzam do pracy a on wzioł miernik w rece i scisnoł klemy i pie..dolnol
ako dalo taki huk ze od 2 lat słabiej słyszy na jedno ucho teraz nie sprawdza już ako :mrgreen: teraz to smieszne ale na poczatku to nie było do smiechu sam sie z tego smieje ze nie dotknie już miernika do rak ,wiec wole ako jak korki sa otwarte bo czasami moze wywalić sam nawet od siebie a miernika sam nie wezmę do rak na pewno
 
Posty: 3764
Dołączył(a): 3 lipca 2009, o 19:48
Lokalizacja: Kaszuby-GKA/GDA/GWE

przez bodzio204 » 25 listopada 2009, o 21:54

Mówisz o mierniku mocy(prądu). Twój szef zrobił zwarcie(prawie) na świeżo ładowanym Aq.
 
Posty: 359
Dołączył(a): 17 kwietnia 2009, o 22:03
Lokalizacja: RPZ / RLE

przez kaszub » 25 listopada 2009, o 22:19

bodzio204 napisał(a):Mówisz o mierniku mocy(prądu).


tak

bodzio204 napisał(a):Twój szef zrobił zwarcie(prawie) na świeżo ładowanym Aq.
ale prostownik był odłączony ,czemu tak się stało to nie wiem czemu wywalił :roll: :oops: :roll:
 
Posty: 3764
Dołączył(a): 3 lipca 2009, o 19:48
Lokalizacja: Kaszuby-GKA/GDA/GWE

przez bodzio204 » 25 listopada 2009, o 22:22

Bo był mocno naładowany i rozgrzany od ładowania i opary wybuchły od zwarcia. Podłącz baterie paluszek pod prostownik i za kilka minut też strzeli.
 
Posty: 359
Dołączył(a): 17 kwietnia 2009, o 22:03
Lokalizacja: RPZ / RLE

przez kogut » 26 listopada 2009, o 00:03

Faktycznie akumulatory mają odpowietrzenie, ale czy nie jest ono aby spełniać tę funkcję podczas jazdy/ ładowania alternatorem, gdzie prąd jest zdecydowanie mniejszy? Ja do ładowania prostownikiem zawsze luzuje korki. Zaś co do tej bocznej stopki to coś w tym może być,zależy jaki kąt tworzy stopka . Jeśli mocny to w zależności od sposobu zamocowania aku część płyt może być odsłonięta. Stąd wniosek ,że należy dbać o poziom elektrolitu.
 
Posty: 129
Dołączył(a): 22 marca 2008, o 14:09
Lokalizacja: szczecinek

przez Picek » 26 listopada 2009, o 01:47

Stąd wniosek ,że należy dbać o poziom elektrolitu.

Nic dodać nic ując.jeśli poziom jest odpowiedni to przechył motocykla nie ma na niego wpływu.
No chyba że ktoś sobie podetnie stopkę ;-)
Korki bezwzględnie odkręcać---odpowietrznik może być zatkany a może i być atrapą.
ładuje się w prądem 10x mniejszym od pojemności aku---przez 10 godzin.
Czyli np:--12Ah,prąd 1,2A przez 10h.
 
Posty: 179
Dołączył(a): 12 września 2008, o 18:11
Lokalizacja: Gogolin

przez pawelmoto2 » 26 listopada 2009, o 07:58

kaszub napisał(a):Mój szef ładował ako do toyoty land cruser 3,0 2005 r ,podłaczył go na noc rano przyjezdzam do pracy a on wzioł miernik w rece i scisnoł klemy i pie..dolnol



kaszub to w mojej starej firmie lepszy trick byl, aku sie ladowalo korki poodkrecane i wszystko gitara tylko jeden z mechanikow przyniosl sobie tam klamoty i zaczal spawac jak pierdolnelo to myslalem ze w kanciapie bomba wybuchla a kanciapa miala moze ze 3 metry na 2, strzal po zboju
 
Posty: 2724
Dołączył(a): 15 czerwca 2007, o 22:13
Lokalizacja: wroclaw

przez kaszub » 27 listopada 2009, o 02:59

pawelmoto2 napisał(a):bomba wybuchla


to taki samy huk :mrgreen:
 
Posty: 3764
Dołączył(a): 3 lipca 2009, o 19:48
Lokalizacja: Kaszuby-GKA/GDA/GWE

przez szymon1902 » 31 grudnia 2009, o 00:33

nie chce tworzyc nowego postu wiec zmienie troche tego i sie podepne jakies 2 miesiace temu kupilem nowe aku teraz gdy motur jest odpalany sporadycznie aku sie szybko wyladowuje przez zamontowany alarm wiem ze jest (dokladnej nazwy nie znam) jak maly prostownik ktory podłacza sie na stale do motura i on laduje aku malym prondem mozesie mi podeslac link z czyms takim nie chodzi ni o ladowarke akumulatorowa urzondzenie kosztuje w granicy 20 zlotych
 
Posty: 389
Dołączył(a): 28 listopada 2009, o 11:53
Lokalizacja: Bydgoszcz

przez kaszub » 31 grudnia 2009, o 00:49

szymon1902, to nie włączaj alarmu ,a najlepiej to wymontuj ako ,bo moje miało ako 7 miesięcy ,zakupiłem pożądny prostownik i moje ako nie przewozi prądu na wiosnę muszę zakupić nowe ako teraz palę go na kable z auta :evil:
 
Posty: 3764
Dołączył(a): 3 lipca 2009, o 19:48
Lokalizacja: Kaszuby-GKA/GDA/GWE

przez szymon1902 » 31 grudnia 2009, o 00:54

kaszub a mam je naladowac i wyjac czy wyciagnac z ta iloscia pradu co ma w sobie i czy mam je co jakis czas ladowac
 
Posty: 389
Dołączył(a): 28 listopada 2009, o 11:53
Lokalizacja: Bydgoszcz

przez kaszub » 31 grudnia 2009, o 01:05

szymon1902 napisał(a):kaszub a mam je naladowac i wyjac czy wyciagnac z ta iloscia pradu co ma w sobie i czy mam je co jakis czas ladowac
szymon1902,

po prostu wyciągaj ako z moto i w domu mieć bo ako w zimie traci 30%procent mój nie był odpalany i ako z maja tego roku poszło a alarm też mam z czujkami ruchu i odpalanie z kluczyka a to swoje ciagnie :evil: jak nie chcesz się wku...tak jak ja to radze ci go wyciągać ;-)
 
Posty: 3764
Dołączył(a): 3 lipca 2009, o 19:48
Lokalizacja: Kaszuby-GKA/GDA/GWE

przez majkelek84 » 31 grudnia 2009, o 01:11

kaszub napisał(a):
szymon1902 napisał(a):kaszub a mam je naladowac i wyjac czy wyciagnac z ta iloscia pradu co ma w sobie i czy mam je co jakis czas ladowac
szymon1902,

po prostu wyciągaj ako z moto i w domu mieć bo ako w zimie traci 30%procent mój nie był odpalany i ako z maja tego roku poszło a alarm też mam z czujkami ruchu i odpalanie z kluczyka a to swoje ciagnie :evil: jak nie chcesz się wku...tak jak ja to radze ci go wyciągać ;-)


Kaszub nie w zimę traci 30% tylko to wina temperatury w której elektrolit traci swoją gęstość przez co spada pojemność aku
 
Posty: 676
Dołączył(a): 4 listopada 2009, o 12:40
Lokalizacja: Warszawa

przez kaszub » 31 grudnia 2009, o 01:22

Kaszub nie w zimę traci 30% tylko to wina temperatury w której elektrolit traci swoją gęstość przez co spada pojemność aku


ale trochę się mylisz ako traci swoja moc o 30% swojej mocy ,o gestosc to się zgodzę ;-)

ako będzie kręcić ale nie będzie miało tego udeżenia

[ Dodano: 31 Grudzień 2009, 00:25 ]
majkelek84, to wyjasnij mi ako żelowe co z nim będzie :mrgreen: :?: :-P
 
Posty: 3764
Dołączył(a): 3 lipca 2009, o 19:48
Lokalizacja: Kaszuby-GKA/GDA/GWE

przez ZenonBoski » 31 grudnia 2009, o 03:23

moje aku siedzi w moto non stop od ponad roku i jedyny powód ładowania to było jego wyschnięcie - mróz czy nie mróz odpala zawsze na dotyk

Posiadaczom alarmów proponuję dorobić jakieś mini gniazdo gdzie można by podpinać prostownik podładowujący w czasie długich postojów - prostownik ze sterowaniem elektronicznym dobiera prąd i napięcie ładowania odpowiednio do stopnia rozładowania aku, więc nie ma stresu o uszkodzenie. Proponuję takowy podpiąć raz w tygodniu na cały dzień i spać spokojnie :-D
 
Posty: 2140
Dołączył(a): 30 października 2008, o 04:22
Lokalizacja: \m/ \m/

przez majkelek84 » 31 grudnia 2009, o 11:28

Aku żelowe to wogólę inna sprawa ... po pierwsze podstawowy parametr przy aku żelowym to temperatura optymalna to 20'C. Odchyłka od tej temperatury w górę o chyba 7-8 stopni co najlepsze to strata żywotności akumulatora o 50% a przy np temp 36'C aku żelowy zachowuje 25% swojej żywotności.

Poza tym aku żelowych nie powinno się ładować prostownikiem do aku z elektrolitem płynnym ponieważ gdyż iż wtedy tyż :-P aku żelowy zacznie się rozgrzewać i żel szlak trafia i robi się z niego woda ... natomiast ta woda nie zamienia się z powrotem w żel. Dlatego w przypadku aku żelowych tak ważny jest odpowiedni prostownik , oraz trzeba pamiętać żę żele mają mniejszą oporność wewnętrzna i możliwość samo regulacji. Wniosek jeden aby aku żelowe żyło długo należy zaopatrzyć się w odpowiedni prostownik impulsowy który potrafi zmienić napięcie ładowania przy wzroście temp.

Kaszub a te 30%?? to chyba Ci chodzi o temperatury ujemne? że większość aku traci nawet do 30% pojemności pomimo naładowania? ;-)
 
Posty: 676
Dołączył(a): 4 listopada 2009, o 12:40
Lokalizacja: Warszawa

slaby aku w 636 2005r

przez szad zx6r » 21 lutego 2010, o 14:25

mam pytanko mam 636 2005r czy mozna ja odpalic na zapych bo aku mi siadl a dojscie do niego to masakra
 
Posty: 15
Dołączył(a): 6 sierpnia 2008, o 20:35
Lokalizacja: poznan

przez skazi » 21 lutego 2010, o 14:32

To nie fiat 126p żeby go tak zapalać. I co masz zamiar przez cały sezon tak go zapalać bo nie możesz dojść do akumulatora? Wg mnie trzeba wymienić aku i będzie po kłopocie.
 
Posty: 18
Dołączył(a): 19 sierpnia 2009, o 21:01
Lokalizacja: Cieszyn

przez KOWAL » 21 lutego 2010, o 14:49

ja tam swoją paliłem na zapych, ale aku nie moze byc tak na maxa rozładowany bo rozpiździsz regulator napięcia.
 
Posty: 139
Dołączył(a): 11 listopada 2007, o 21:37
Lokalizacja: Dobrzany

Poprzednia stronaNastępna strona

Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość
cron