Strona 2 z 3

PostNapisane: 3 września 2011, o 19:32
przez norbert2050
jak podgrzejesz wałek to zniszczysz uszczelniacz

PostNapisane: 3 września 2011, o 19:38
przez levisik
liczę się z tym. Ale nie ma innej metody niestety ;/

i chcę grzać nakrętkę a nie wałek...

PostNapisane: 3 września 2011, o 21:51
przez kaszub
levisik, a dospawaj nowa nakrętkę dodatkowo i wtedy spróbuj :roll:

PostNapisane: 3 września 2011, o 22:01
przez levisik
Też myślałem o tym, ale na tej nakrętce jest też kwadrat, którego wolałbym nie zniszczyć, bo to impulsator dla licznika prędkości ;/

PostNapisane: 3 września 2011, o 22:18
przez 636
ja bym podjechal na udar do ciagników moze beda mieli tam taki klucz... pozatym nie wieadomo co znaczy duzy udar ktory ty uzywales... klucz kluczowi nierowny... ja odwiedzilem dwie wulkanizacje i dopiero w tej drugiej mieli porzadny klucz

PostNapisane: 3 września 2011, o 22:50
przez Slajciak
Levisik ale Kaszub dobrze czaszkuje. Jak nie chcesz uszkodzic obwodu dospawaj chamsko zagiety pret w "L". Wtedy poskacz na nim;)

PostNapisane: 3 września 2011, o 23:18
przez Gumis0303
Slajciak napisał(a):ak nie chcesz uszkodzic obwodu dospawaj chamsko zagiety pret w "L". Wtedy poskacz na nim;)

Prędzej spaw puści na pręcie niż się nakrętka poluzuje ;-)

PostNapisane: 4 września 2011, o 09:41
przez jewon
jak mawiają chopy u mnie w robocie "bez majzla i młota h*j nie robota" czasami sie to sprawdza :-D

PostNapisane: 4 września 2011, o 11:30
przez renpa1971
Ja z tym walczylem,wez fleksa z mala tarcza i zjedz nakretke od strony kwadratu az ujzysz zarys gwintu,potem po drugiej stronie kwadratu,na koniec natnij nakretke w poprzek na pol az do walka czola bo ona zaledwie na 10 zwojach siedzi jebnij grubym meslem lub srubokretem by ja rozchylic zaloz klucz odkrec,wkladajac pret z naciagnietym wezem gumowym miedzy wachacz a felge.
Tylko pamietaj jak bedziesz nowa zakladal to tylko kluczem dynamometrycznym dokrec o sile 130kg lub 130Nm.
Bo taki jest skutek dokrecania w warsztatach kluczem udarowym :mrgreen: :mrgreen:

PostNapisane: 4 września 2011, o 11:58
przez levisik
a skąd wezmę taką nakrętkę z kwadratem ? w serwisie pewnie z 200 zeta taka kosztuje ;/

PostNapisane: 4 września 2011, o 12:03
przez kaszub
levisik, zrób zdjęcie tej nakrętki :!: ja w jakimś swoim samochodzie spuszczałem olej i zamiast imbusa był klucz na czworokąt mam taki klucz ale nie wiem jaki rozmiar masz

PostNapisane: 4 września 2011, o 12:18
przez jewon
idzie gdzieś na allegro znależć takie.kumpel kiedys zamawiał taka i mu dorobili do yamaszki,bo już zgubił jedna a druga już "wisiała" na włosku.mimo że była dokręcana momentem odpowiednim i była ta zaklepywana blaszka zabezpieczająca.jakąś taką kape miał

PostNapisane: 4 września 2011, o 14:28
przez pepus11
Jak cos to ja chyba mam taka nakretke do zx 9 musze poszukac jak zniszczysz swoja to pisz

PostNapisane: 4 września 2011, o 19:46
przez levisik
Obrazek
Obrazek

PostNapisane: 4 września 2011, o 19:51
przez kaszub
levisik, śmiało bym na spawałbym dodatkowo drugą (przedłużyć )skoro nie puszcza !!

PostNapisane: 4 września 2011, o 20:26
przez levisik
nie mam migomatu ;/ ehhh, chyba to komuś oddam do zrobienia i tyle :/

PostNapisane: 4 września 2011, o 21:04
przez Ryland
Panowie w wulkanizacji mięli rację, palnik acetylenowy praktycznie zawsze pomaga w takich sytuacjach. Jak pracowałem w warsztacie, i obrobiłem śrubę bo nie chciała dać się odkręcić, wystarczyło podgrzać palnikiem i po kłopocie. Wątpię żebyś uszkodził w ten sposób simering, On też w końcu swoje wytrzymać musi.

Podjedź do jakiegoś prywatnego warsztatu w okolicy i tam powinni mieć palnik acetylenowy.

PostNapisane: 4 września 2011, o 22:34
przez Łysy
levisik, a znasz sie na technologi hartowania i odpuszczania stali ze bierzesz sie za grzanie walka zdawczego? Czy on nadal będzie spełniał swoje zadanie czy może przegrzejesz i albo się ukręci albo urwie i się zabijesz! Nie ma bata ze zagrzejesz sama nakrętkę a wałek nie osiągnie tej samej temperatury co nakrętka, nie wiem co Ci poradzić ale na pewno odradzam jakie kolwiek grzanie palnikiem. Simering choć ma swoje wytrzymać to napewno nie wytrzyma grzania palnikiem i na bank szlak trafi ale to pół biedy bo można wymienić tanim kosztem ale co z twardością walka??? Jest jeszcze problem ze jak ktoś się nie przyłoży do roboty to rozpłynie się aluminiowy dekiel bo jak wszyscy wiedza alu topi się w dużo niższej temperaturze niż stal.

PostNapisane: 4 września 2011, o 22:41
przez levisik
Nie raz u mojego taty w pracy grzali nakrętki i tylko one robiły się pomarańczowe a śruby nie... więc cały pic polega na tym, że trzeba podgrzać to szybko, tak, żeby ciepło nie przeniosło się mocno na wałek...

jutro zajadę do serwisu yamahy (wiem brrr, ale mam blisko i po drodze) i zobaczę czy będą w stanie mi pomóc...

PostNapisane: 4 września 2011, o 22:52
przez Łysy
levisik napisał(a):Nie raz u mojego taty w pracy grzali nakrętki i tylko one robiły się pomarańczowe a śruby nie.

To nie oznacza ze nie zagrzewały się też śruby, jedynie można stwierdzić że grzeje się trochę mniej ale czy nie wpłynie na twardość to bym się kłócił.

PostNapisane: 5 września 2011, o 07:39
przez Herdi
Nie raz u mojego taty w pracy grzali nakrętki i tylko one robiły się pomarańczowe a śruby nie... więc cały pic polega na tym, że trzeba podgrzać to szybko, tak, żeby ciepło nie przeniosło się mocno na wałek...

Lev.... proszę Cię, nie gadaj bezdur, to jakbyś chciał skrócić kondona z nadzieją że nie przecieknie. Grzeje się nakrętki owszem, ale na sworzniach, czy końcówkach wahaczy a nie w takich miejscach. Popsikaj penetratorem i daj mu zadziałać.

PostNapisane: 5 września 2011, o 10:06
przez pepus11
Pozostanie ci tak jak renpa pisał naciąć nakrętkę jak dzisiaj będe na warsztacie to zobaczę czy ta nakrętka się tam gdzieś pałęta i najwyżej ci wyśle jak zniszczysz , ale szczerze to niema bata musi puścić zrób tak jak ktoś pisał kiedyś też miał problem z tym pomiędzy wahacz a szprychę koła jakiś pręt gruby osłoń go jakaś szmatą co ci rys nie narobi dodatkowo tylni hamulec na maxa i tylko odpowiedni klucz kwadrat na 3/4 cala musi wystarczyć jakaś z mertowa przedłużka i niema takiej śruby co byś tym zestawem nie odkręcił

PostNapisane: 5 września 2011, o 10:39
przez levisik
Panowie mówię wam, motocykl zaparty o ścianę, zębatka zablokowana o wahacz, jeden koleś dociska moto z tyłu, ja hamulcem ręcznym i nożnym a kolo z drugiej strony wielkim kluczem 3/4 cala (metrowym) z grubą przedłużką prawie po nim skakał i nic ;/

po prostu prędzej nasadka obskoczy na śrubie niż ona puści...

Lałem już 3 różnymi penetratorami - przy takim zapieczeniu nie ma mowy, żeby one dostały się pomiędzy śrubę i wałek ;/

PostNapisane: 5 września 2011, o 11:04
przez Kura
wez cos zeby zaprzec o ta nakretke i jebni kilka razy w nakretke od czola powinny zluzowac sie zwoje gwintu- oczywiscie nie napierdalaaj tak pol dnia bo lozyska sie wyjebia ale kilka razy solidnie mozna uderzyc, do tego obsikaj wd i wez znow duza przedluzke :)

PostNapisane: 5 września 2011, o 12:18
przez yahoo
levisik napisał(a):Panowie mówię wam, motocykl zaparty o ścianę, zębatka zablokowana o wahacz, jeden koleś dociska moto z tyłu, ja hamulcem ręcznym i nożnym a kolo z drugiej strony wielkim kluczem 3/4 cala (metrowym) z grubą przedłużką prawie po nim skakał i nic ;/


Ty, ale podkładkę zabezpieczającą odgiąłeś?;-)

Mój osobisty rekord, to 2,5 metra rury na kluczu. I dopiero wtedy puściła.

--
pzdr
y

PostNapisane: 5 września 2011, o 12:31
przez levisik
nie no bez jaj, pewnie że odgiąłem :P

problem z taką długą przedłużką jest taki, że może się wałek ułamać ;/

PostNapisane: 5 września 2011, o 14:20
przez Ryland
A czy tam nie ma przypadkiem lewego gwintu, wiem że to trochę głupie ale może....

PostNapisane: 5 września 2011, o 14:36
przez pepus11
Ja u siebie wymieniałem i z tego co pamiętam jest zwykły gwint , nakrętkę mam więc jak coś to możesz swoją ciachać za równowartość 0,5 wody ognistej + przesyłka ci ją dam ;-)

PostNapisane: 5 września 2011, o 17:24
przez levisik
Byłem w serwisie Yamahy, ale cwaniaczkom już podziękuję...

mówię, że mam problemy i czy oni mają jakiś patent na odkręcenie, typu wielka przedłużka, lekkie podgrzanie czy coś.

a on do mnie "my nie mamy patentów, nie podgrzewamy, tylko po prostu odkręcamy"

ciekawe czy byłby taki zmanierowany jutro jakby się zesrał przy odkręceniu.

Jadę jutro z rana do Wulkanizacji od Tirów, jak tam nie pójdzie, to tnę nakrętkę, a miejsca tam mało :(

PostNapisane: 5 września 2011, o 17:59
przez Kura
sa specjalne grzechotki z przelozeniami ktorymi mozna odkrecac sruby dokrecone nawet 800Nm'trami, takim czym pewnie by poszlo.

sam widzialem jak koles to mial przy odkrecaniu silnika w tokarce cnc