smarowanie i czyszczenie lancucha - czym, oliwiarki itp
smarowanie i czyszczenie lancucha - czym, oliwiarki itp
Siemka.
Mam nadzieję ze w tym temacie wymienimy sie swoimi metodami smarowania i czyszczenia łańcucha i preparatów jakie w tym celu stosujemy.
Testowałem już kilka rodzajów smarów (castrol, motul, xeramic, vavoline i pewnie jeszcze jakis o którym zapomniałem). Generalnie kieruje się zawsze dobrymi właściwościami smarnymi łańcucha ale takze tym co bym pózniej pleców czyścić ze smaru nie musiał.
Ostatnio w trasie Krzysiek poczęstował mnie bel-rayem (dzięki ;-) ) ale nie byłem zachwycony, bo większość smaru wywaliło mi na opone co nie jest zbyt bezpieczne na krętych drogach.
Pozostanę chyba na ulepszonym spreyu castrola i preparacie do mycia tej samej firmy, choć rewelacji nie ma. Najlepiej łańcucha trzymał się xeramic ale nie mam już opakowania i nie wiem czy nadaje się do o i x ringów.
Co ile smarujecie łańcuch, ja średnio co jakieś 400 kaem, ew. po każdym deszczu, a czyszczę go co jakieś 2-3 smarowania, zresztą, z tego o wiem to w łańcuchach O i X nie trzeba tak często czyścić poniewaz podczas pracy sam się oczyszcza z syfu, no chyba ze czyścimy go z niezużytego smaru ale to już zabieg estetyczny..
Dziś miałem nawet krótką wymianę zdań z Michałem co do czyszczenia łańcucha naftą i w sumie zmotywowało mnie to do założenia tematu.
btw. w serwisówce do K6 zalecają mycie i smarowanie co 1000 km :idea:
ponizej tolerancja luzu jaką stosuję ale blizej 20 mm niż 30.
Mam nadzieję ze w tym temacie wymienimy sie swoimi metodami smarowania i czyszczenia łańcucha i preparatów jakie w tym celu stosujemy.
Testowałem już kilka rodzajów smarów (castrol, motul, xeramic, vavoline i pewnie jeszcze jakis o którym zapomniałem). Generalnie kieruje się zawsze dobrymi właściwościami smarnymi łańcucha ale takze tym co bym pózniej pleców czyścić ze smaru nie musiał.
Ostatnio w trasie Krzysiek poczęstował mnie bel-rayem (dzięki ;-) ) ale nie byłem zachwycony, bo większość smaru wywaliło mi na opone co nie jest zbyt bezpieczne na krętych drogach.
Pozostanę chyba na ulepszonym spreyu castrola i preparacie do mycia tej samej firmy, choć rewelacji nie ma. Najlepiej łańcucha trzymał się xeramic ale nie mam już opakowania i nie wiem czy nadaje się do o i x ringów.
Co ile smarujecie łańcuch, ja średnio co jakieś 400 kaem, ew. po każdym deszczu, a czyszczę go co jakieś 2-3 smarowania, zresztą, z tego o wiem to w łańcuchach O i X nie trzeba tak często czyścić poniewaz podczas pracy sam się oczyszcza z syfu, no chyba ze czyścimy go z niezużytego smaru ale to już zabieg estetyczny..
Dziś miałem nawet krótką wymianę zdań z Michałem co do czyszczenia łańcucha naftą i w sumie zmotywowało mnie to do założenia tematu.
btw. w serwisówce do K6 zalecają mycie i smarowanie co 1000 km :idea:
ponizej tolerancja luzu jaką stosuję ale blizej 20 mm niż 30.
Ostatnio edytowano 21 grudnia 2011, o 20:35 przez endriu, łącznie edytowano 4 razy
- Posty: 1446
- Dołączył(a): 19 maja 2007, o 14:41
- Lokalizacja: Los Angeles, CA USA
czyszcze nafta co jakies 1000-1200km,pedzelek i wio ogniwko po ogniwku
smaruje co 400-500 km w ubiegłym sezonie miałem castrola,teraz mam valvoline i wydaje mi sie ze moze odrobine mniej brudzi
a co do czyszczenia naftą,macie jakies przeciwwskazania?
do czyszczenia felgi po resztkach smaru,używam zwykłej benzyny ekstrakcyjnej
smaruje co 400-500 km w ubiegłym sezonie miałem castrola,teraz mam valvoline i wydaje mi sie ze moze odrobine mniej brudzi
a co do czyszczenia naftą,macie jakies przeciwwskazania?
do czyszczenia felgi po resztkach smaru,używam zwykłej benzyny ekstrakcyjnej
- Posty: 1593
- Dołączył(a): 9 marca 2008, o 00:41
- Lokalizacja: CB
Ostatnio w trasie Krzysiek poczęstował mnie bel-rayem (dzięki ) ale nie byłem zachwycony, bo większość smaru wywaliło mi na opone co nie jest zbyt bezpieczne na krętych drogach.
Ponieważ trochę przedobrzyłeś :-D i trzeba trochę odczekać po smarowaniu ok. 15,20 min a najlepiej po zakończonej jeździe prysnąć ale to chyba wiesz Ja stosuję Bel reya co 400, 500 km i raczej jest ok Czasem coś na felgę poleci ale tylko po smarowaniu Później jest spoko
Ponieważ trochę przedobrzyłeś :-D i trzeba trochę odczekać po smarowaniu ok. 15,20 min a najlepiej po zakończonej jeździe prysnąć ale to chyba wiesz Ja stosuję Bel reya co 400, 500 km i raczej jest ok Czasem coś na felgę poleci ale tylko po smarowaniu Później jest spoko
- Posty: 204
- Dołączył(a): 11 czerwca 2007, o 15:35
- Lokalizacja: Wawa - Bielany
Witam,
Co do czyszczenia łańcucha to przed każdym smarowaniem wycieram go szmatą, a co drugie smarowanie czyszczę go benzyną ekstrakcyjną.
Łańcuch smaruje co jakieś 400-500km smarem do lin i łańcuchów firmy WEKEM.
Smar jest naprawdę dobry, nie chlapie, nie spływa z łańcucha, nie brudzi felgi.
Widziałem kilka razy w akcji "standardowe" smary do czyszczenia łańcucha motocyklowego i nie bardzo przypadły mi do gustu.
Na ogół pozostawiają białą warstwę na łańcuchu, która chlapie i brudzi.
- Posty: 16
- Dołączył(a): 2 października 2007, o 15:32
- Lokalizacja: Warszawa
Bel ray tylko i wyłacznie ale wlasnie trzeba poczekac
a w temacie to jakie macie przebiegi na zestaw napedowy bo to ciekawe jak konserwacja wpływa na to...
ja zrobiłem na RK+Sunstar 15kkm i narazie chyba dwa razy tylko podciagnałem lekko luz
a w temacie to jakie macie przebiegi na zestaw napedowy bo to ciekawe jak konserwacja wpływa na to...
ja zrobiłem na RK+Sunstar 15kkm i narazie chyba dwa razy tylko podciagnałem lekko luz
- Posty: 369
- Dołączył(a): 28 maja 2007, o 21:45
- Lokalizacja: k-g/p-
co do nafty to ok, można nią czyścić ;-) ale benzyna niszczy o-ringi i w żadnym razie nie powinno się jej stosować do łańcuchów o i x ringowych, chyba że macie zwykłe to ok.
smarowałem na postoju podczas posiłku, więc rozpuszczalnik miał kilkanaście minut zeby wyparowac , jak by mi "poszło" na felgę to norma ale na oponę już nie, i nie przedobrzyłem, standardowo nasmarowałem łańcuch , jak każdym innym psikadłem.
druga sprawa to to że Michał który był przy tym też ma bel-raya tyle ze innego i mówi ze takie coś u niego nigdy nie miało miejsca.
sebastian napisał(a):Ponieważ trochę przedobrzyłeś :-D i trzeba trochę odczekać po smarowaniu ok. 15,20 min a najlepiej po zakończonej jeździe prysnąć ale to chyba wiesz Ja stosuję Bel reya co 400, 500 km i raczej jest ok
smarowałem na postoju podczas posiłku, więc rozpuszczalnik miał kilkanaście minut zeby wyparowac , jak by mi "poszło" na felgę to norma ale na oponę już nie, i nie przedobrzyłem, standardowo nasmarowałem łańcuch , jak każdym innym psikadłem.
druga sprawa to to że Michał który był przy tym też ma bel-raya tyle ze innego i mówi ze takie coś u niego nigdy nie miało miejsca.
- Posty: 1446
- Dołączył(a): 19 maja 2007, o 14:41
- Lokalizacja: Los Angeles, CA USA
Endriu zabrudziło Ci felge nie dlatego, że to zły spray, ale dlatego, ze po smarowaniu powinno się odczekać przed jezdą zeby troche odparował, najlepoiej smarować na noc, ja smaruje belrayem(najlepszy z najlepszych) co jakieś 600 km, a czyszcze naftą pędzlem i szmatą.
- Posty: 484
- Dołączył(a): 29 sierpnia 2007, o 16:18
- Posty: 369
- Dołączył(a): 28 maja 2007, o 21:45
- Lokalizacja: k-g/p-
satanic_masta napisał(a):ja zrobiłem na RK+Sunstar 15kkm i narazie chyba dwa razy tylko podciagnałem lekko luz
gixx ma przelotu 7800 w tym momencie i na oryginalnym łańcuchu jest na pierwszej kresce, mam nadzieję ze na fabrycznym zrobię więcej niż akcesoryjnym.
w 12 miałem złotego DID-a i z przelotem 20 tysięcy był na połowie uciągu.
[ Dodano: 5 Maj 2009, 13:47 ]
Michał napisał(a):Endriu zabrudziło Ci felge
kij z felgą, widziałeś opone :?: to że się czeka to wiem, tyle że w trasie nie ma zbytnio czasu na godzinne postoje, innymi świństwami w trasach psikałem i po 5 minutach wsiadałem na koń i takiego psikusa nie było nigdy.
nie twierdze że to szit tyle że może bardziej wymagający czyt. trzeba długo czekać zanim wniknie w łańcuch i wyparuje rozpuszczalnik.
satanic_masta tamten był inny, ale skoro tak go chwalicie to moze się przekonam.
- Posty: 1446
- Dołączył(a): 19 maja 2007, o 14:41
- Lokalizacja: Los Angeles, CA USA
- Posty: 92
- Dołączył(a): 17 kwietnia 2009, o 15:52
- Lokalizacja: koronowo/bydgoszcz
endriu napisał(a):i nie przedobrzyłem, standardowo nasmarowałem łańcuch , jak każdym innym psikadłem.
czyli co? bo ja stawiam na centralną, wrzucam jedynke i psikam z każdej strony parę sekund (pewnie z 3-4 obroty łańcucha na każdą stronę). To za dużo, za mało, w sam raz?
- Posty: 333
- Dołączył(a): 18 marca 2009, o 15:13
- Lokalizacja: Warszawa
Ja używałem motula, a teraz mam shella i patrząc na kartonik to motul rzadszy. Smaruję co 300km (zgodnie z labelka na błotniku), psikam tak długo aż zaczyna spływać po kartoniku, psikam na łańcuch od wewnątrz tuż przy zębatce (ok 10-15sec) Czyszczę preparatem LIQUI MOLY (spray) jak mi się nudzi (co 3-4 smarowania) - dobrze wypłukuje stary smar i brud, bo widać po czarności tego co z niego wylatuje. Niestety trochę drogie świństwo (500ml - 35zł), ale przyznaję, że wygodne i skuteczne. Po wyczyszczeniu czekam chwilę aż wyparuje dobrze czyścik i smaruję. Wszystkie operacje na centralce z zapiętą 1ką
Jak mi się skończy ten spray czyścikowy to kupię naftę - czas mam a kasy szkoda :-P Tylko czystą naftę też ciężko dostać - wszędzie "olej do palników" a naftę tylko na orlenie widziałem i to też z zaleceniem do kuchenek turystycznych (w kuchence działa)
Łańcuch nie wiem ile ma - ja nim zrobiłem 4,5kkm i jest na 2,5/6 kresce. Raz go naciągałem i wg labelki ma być 30-40mm z kołem w powietrzu
Jak mi się skończy ten spray czyścikowy to kupię naftę - czas mam a kasy szkoda :-P Tylko czystą naftę też ciężko dostać - wszędzie "olej do palników" a naftę tylko na orlenie widziałem i to też z zaleceniem do kuchenek turystycznych (w kuchence działa)
Łańcuch nie wiem ile ma - ja nim zrobiłem 4,5kkm i jest na 2,5/6 kresce. Raz go naciągałem i wg labelki ma być 30-40mm z kołem w powietrzu
- Posty: 2140
- Dołączył(a): 30 października 2008, o 04:22
- Lokalizacja: \m/ \m/
- Posty: 2140
- Dołączył(a): 30 października 2008, o 04:22
- Lokalizacja: \m/ \m/
Ja czyszczę przed każdym smarowaniem :-> Do czyszczenia uzywałem psikaczy kiedyś LQUI MOLLY a teraz jakiś JMC czy coś takiego. Generalnie aby miał napis że nadaje się do o i x ringowych łańcuchów :-)
Do smarowania używałem białego VALVOLINE a teraz trochę BEL RAY, oba są ok. Smaruje tak co 400 km, zawsze od góry żeby smar wsiąkł w ogniwa i po 15-20 min wycieram do sucha nadmiar smaru z łańcucha. Nie zauważyłem żeby jakoś syfiło felgę czy cos innego... ;-)
Do smarowania używałem białego VALVOLINE a teraz trochę BEL RAY, oba są ok. Smaruje tak co 400 km, zawsze od góry żeby smar wsiąkł w ogniwa i po 15-20 min wycieram do sucha nadmiar smaru z łańcucha. Nie zauważyłem żeby jakoś syfiło felgę czy cos innego... ;-)
- Posty: 56
- Dołączył(a): 8 kwietnia 2009, o 23:56
- Lokalizacja: okolica stolicy
A ja po wielu testach od kilku sezonów psikam tylko i wyłącznie Motulem Chain Lube Road PLUS (z naciskiem na Plus ;-) ). Jest drogi, ale zajebisty. Łańcuch smaruję zawsze wtedy, gdy ogniwka zaczynają się świecić i np. Motulem muszę to robić średnio po ok. 500-600 km (mój rekord to prawie 850 km na jednym smarowaniu, a łańcuch nadal nie był suchy!), podczas gdy Bell Rayem musiałem smarować co 250-300 km, czyli jakby nie było 2x częściej. Żaden z innych testowanych przeze mnie smarów (dwa rodzaje Castrola, Bell Ray, jakiś Shell) nie oferował takiej trwałości, przy jednoczesnym minimalnym brudzeniu - ale takim tyci tyci :-) Tak więc polecam.
Ostatnio edytowano 5 maja 2009, o 16:20 przez Fat, łącznie edytowano 1 raz
- Posty: 180
- Dołączył(a): 1 czerwca 2007, o 22:31
- Lokalizacja: Pozna
dobrze ze temat się rozwinął, będzie potomnych gdzie odesłać :mrgreen:
generalnie wazne zeby łańcuch nie był suchy i miał odpowiedni naciąg a technikę i tak każdy będzie miał inną.
Jak mam czas to smaruję łańcuch na 2 razy, raz cała długość i po kilku minutach robię kilkaset metrową wolną rundę później operację powtarzam i takie smarowanie wg. mnie jest optymalne.
zanim kupiłem na szybko kolejnego castrola myślałem o tym motulu o którym pisał Fat i pewnie on będzie następny.
generalnie wazne zeby łańcuch nie był suchy i miał odpowiedni naciąg a technikę i tak każdy będzie miał inną.
Jak mam czas to smaruję łańcuch na 2 razy, raz cała długość i po kilku minutach robię kilkaset metrową wolną rundę później operację powtarzam i takie smarowanie wg. mnie jest optymalne.
zanim kupiłem na szybko kolejnego castrola myślałem o tym motulu o którym pisał Fat i pewnie on będzie następny.
Ostatnio edytowano 5 maja 2009, o 19:28 przez endriu, łącznie edytowano 2 razy
- Posty: 1446
- Dołączył(a): 19 maja 2007, o 14:41
- Lokalizacja: Los Angeles, CA USA
Tia..
Jak by ktośik był zainteresowany podobnym produktem do tego co ja mam to proponuje
tutaj zajrzeć:
http://www.motooiler.pl/strona.php?kraj=pl&strona=home
Jak by ktośik był zainteresowany podobnym produktem do tego co ja mam to proponuje
tutaj zajrzeć:
http://www.motooiler.pl/strona.php?kraj=pl&strona=home
- Posty: 586
- Dołączył(a): 7 czerwca 2007, o 18:35
- Lokalizacja: Wydra
michoo napisał(a):Tia..
wiem, wiem, chaos i burdel ;-)
michoo napisał(a):Jak by ktośik był zainteresowany podobnym produktem do tego co ja mam to proponuje
tutaj zajrzeć:
http://www.motooiler.pl/s...=pl&strona=home
kurcze michoo, widzę że lubisz wynalazki, ja jednak mam tak że jak nie wezmę do reki i nie sprawdzę to będę chory, wiec przy okazji mogę ten łańcuch psiknąć i wiem że smar na pewno tam jest i nic się nie przytkało.
Druga sprawa, to tak to wyregulować żeby nie "rzygało" na wszystko wokół, czyli maximum zadowolenia z minimum wysiłku ;-) ja bym pewnie cały sezon regulował a na koniec i tak bym to zdemontował i nasmarował sprayem :->
- Posty: 1446
- Dołączył(a): 19 maja 2007, o 14:41
- Lokalizacja: Los Angeles, CA USA
endriu, tyś prawda jak kto lubi.
Ja mam konkretnie scottoilera już chyba coś tu skrobnąłem na ten temat. Jak za kilka rurek, wężyka i innych dupereli to i cena ok 400pln to wydaje mi się dużo. Ale założyłem regulacja jest od 0-9 zrobię fotkę felgi jak wygląda po 300 km od mycia ocenisz.
Idealne faktycznie toto nie jest ale funkcję swoją spełnia jak należy.
Ja mam konkretnie scottoilera już chyba coś tu skrobnąłem na ten temat. Jak za kilka rurek, wężyka i innych dupereli to i cena ok 400pln to wydaje mi się dużo. Ale założyłem regulacja jest od 0-9 zrobię fotkę felgi jak wygląda po 300 km od mycia ocenisz.
Idealne faktycznie toto nie jest ale funkcję swoją spełnia jak należy.
- Posty: 586
- Dołączył(a): 7 czerwca 2007, o 18:35
- Lokalizacja: Wydra
- Posty: 369
- Dołączył(a): 28 maja 2007, o 21:45
- Lokalizacja: k-g/p-
Fat napisał(a):A ja po wielu testach od kilku sezonów psikam tylko i wyłącznie Motulem Chain Lube Road PLUS (z naciskiem na Plus ). Jest drogi, ale zajebisty.
Popieram, stosuję go co 500 - 600 km, ten smar naj mniej brudzi ze wszystkich przeze mnie przetestowanych.
Co do czyszczenia to ja nie czyszczę łańcucha, przejechałem już około 7 tyś. km na moim moto i nie musiałem nawet jeszcze naciągać łańcucha. Wydaje mi się, że ma to tylko wpływ na estetykę.
- Posty: 7
- Dołączył(a): 2 kwietnia 2008, o 16:15
- Lokalizacja: W-ch
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość