Boje sie jezdzic....

Stunt, tricki, jak stanąć na koło itp

Moderator: michu

przez Piotras90 » 27 czerwca 2011, o 17:18

Daj spokoj kolego jak tak sie boisz bo narobisz sobie albo innym balaganu na trasie jak sie nie czujesz to to cos znaczy ze nie powinienes tego robic to powinno ci dawac max przyjemnosc a nie spocone plecyb albo tak jak Bobogpz mowi terapia wstrzasowa jakas :)
 
Posty: 22
Dołączył(a): 26 marca 2011, o 11:28
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: .

przez humieh » 27 czerwca 2011, o 20:36

shreeek napisał(a):Nie temat nie jest podpucha. Bo niby po co mial nia byc? Niby dlaczego nie moglem etka jezdzic? No ja pier...., dziwna dyskusja sie wziela. Poprostu wlaczyla mi sie blokada na Kawie tyle, chcialem sie dowiedziec czy to normalne, jak sobie z tym radzic.. Za chwile wyskoczyla dyskusja ze tamt podpucha. Moze faktycznie zle zrobilem ze kupilem wielki motor, ale juz za pozno, moto kupione trzeba sie przelamac. Ale do tego czasu poszukam jakiegos starego cyklisty by przetrzepal moto czy z nim wszystko ok. Niby rama prosta lagi OK, rzuca mna w koleinach przy 40 km/h a co by bylo przy wiekszej predkosci? . Caly czas odnosze wrazenie ze tylne kolo mi ucieka, mimo ze jest OK, mi sie wydaje ze nie jest.




Do zabrza mam blisko moge wpas kiedys i przetestowac ci sprzeta:) ale z tego co piszesz to wnioskuje ze masz wybite tylne zawieszenie motora sprawdz luz na wachaczu na tulejkach amortyzatora ogolnie wszystkie mozliwe polaczenia jakie znajdziesz tylnego kola z rama zobacz tez rowniez czy kolo tylne jest rowno ustawiaone na naciagach, jak znajdziesz luzy to moto na koleinach bedzie ci uciekal i jak bedzie zle ustawiane na naciagach rowniez i to jest powod o bania sie u mojego syna w Yamaszce tez mial wybite tylne zawieszenie na koleinch moto plywalo i uciekalo tylne kolo w zakretach to byla wielka kicha i sam jadac na Yamaszce syna mialem wrazenie ze zaraz sie wypierdole zakrety pokonuwalem 30kmh takze pierw zobacz i sprawdz a jak sam nie znasz sie oddaj do mechanika jednak gdyby sie okazalo ze jest wsszzytko OK to juz tylko dobry Psychiatra moze ci Pomoz :)

Ps. Mam zaliczone 2 powazne gleby a jedze nadal bez oporow :D
Ps. sorki za bledy ewentualne, post pisany z komóry :-P
 
Posty: 42
Dołączył(a): 10 października 2010, o 18:03
Lokalizacja: Wojkowice

.

przez shreeek » 27 czerwca 2011, o 21:59

Opony dopompowane, jest lepiej. No ale jesli jest ktos kto moze wytestowac sprzeta bede wdzieczny. ;-)
 
Posty: 73
Dołączył(a): 23 czerwca 2011, o 23:05
Lokalizacja: Zabrze

przez A.S. » 27 czerwca 2011, o 22:18

Wal do HUMIEHA ... masz blisko do Wojkowic . albo spotkacie się gdzieś na trasie .. Kolega ma wiedzę i nie ma "gorącej głowy" ... w 100% można mu powierzyć sprzęt ...
 
Posty: 865
Dołączył(a): 10 grudnia 2009, o 01:22

przez Łysy » 27 czerwca 2011, o 22:19

humieh napisał(a):Do zabrza mam blisko moge wpas kiedys i przetestowac ci sprzeta:)

Wiec czego Ty jeszcze szukasz? Piwo dla kolegi i masz załatwione testowanie sprzęta!
Avatar użytkownika
 
Posty: 765
Dołączył(a): 18 maja 2008, o 13:45
Lokalizacja: Przejd

.

przez shreeek » 27 czerwca 2011, o 22:21

I tak tez uczynie ! :)
A.S nie martwie sie o sprzet, matwie sie o humieha, jesli by cos mu sie stalo ...
 
Posty: 73
Dołączył(a): 23 czerwca 2011, o 23:05
Lokalizacja: Zabrze

przez Kry » 29 czerwca 2011, o 16:54

wpadnij do mnie tez go sprawdze :-P
 
Posty: 245
Dołączył(a): 29 września 2009, o 17:34
Lokalizacja: slask

przez Picek » 30 czerwca 2011, o 23:21

Nic z tego nie rozumiem--chłopie--ogarnij się trochę--to nie pies sąsiada że nie wiesz kiedy Cie ujebie w nogę.
Masę motocyklistów jest po sporych dzwonach i jak tylko trochę dojdą do siebie to zaraz jest jazda--ja sam byłem dwa razy rozjebany-nie jeździłem ponad 10 lat---ale kupiłem wkońcu coś---powoli,bez nerwów,bez popisówek i kozaczenia--spokojnie-czytając rady kolegów z forum----z dnia na dzień,próbując tego co wyczytałem--wszystko w granicach rozsądku.
Powoli--samo przyjdzie--zobaczysz--i życzę Tobie powodzenia,,bo nie ma większej frajdy jak jazda motocyklem--jaki by on nie był.Daj to moto komuś kumatemu,zróbcie porządek z laciami
poczytaj trochę o technice jazdy."będzie Pan zadowolony" :mrgreen:
 
Posty: 179
Dołączył(a): 12 września 2008, o 18:11
Lokalizacja: Gogolin

:)

przez shreeek » 2 lipca 2011, o 22:52

Jst juz duzo lepiej, powoli smigam dynamicznie. Chyba trzeba bylo czasu by przypomniec sobie jazde :) No i ten FUN z jazdy powraca ! ;)
Do szczescia tylko nowego papcia brakuje i lancucha :)
 
Posty: 73
Dołączył(a): 23 czerwca 2011, o 23:05
Lokalizacja: Zabrze

przez egzekutor » 4 lipca 2011, o 20:48

a nie mówiłem!
 
Posty: 87
Dołączył(a): 11 września 2009, o 18:55
Lokalizacja: jastrzebie zroj

przez levisik » 5 lipca 2011, o 09:38

raczej napędu, a nie łańcucha :-)
 
Posty: 1948
Dołączył(a): 10 lipca 2009, o 23:55
Lokalizacja: Warszawa

Hey

przez Kathrin77 » 19 lipca 2011, o 11:24

Wiem co czujesz .. Ja się panicznie bałam ruszać ze stopu w zakręt ... Tragedią też było wchodzenie w zakręty szczególnie lewe (na początku zwalniałam do 2 ;/ ) ale powoli z każdym kilometrem na liczniku szło coraz lepiej. Moje rady, które mi pomogły się przełamać to :
- znajdź jakąś wiejską drogę bez zabudowań z zakrętami i jeździj po niej z każdym przejazdem zwiększając prędkość
- poszukaj na forach ( ja znalazłam na zlocie ) ludzi , którzy by Ci pomogli przełamać strach ... A dokładniej jadąc za kimś i obserwując Jego ruchy uczysz się ... Mi pomogli koledzy z Lublina i wcale im nie przeszkadzało ,że moja to 500tka (Jeden na Hondzie 1100 a drugi na K5 ) dzielnie opiekowali się mną 200km pokazując jak mam jechać ... Potem oczywiście mówili mi ,co robię źle jak powinno być itd.. Naprawdę taka lekcja jest bardzo pomocna ...
Ale tak jak każdy Ci podkreśla musisz jeździć , jeździć i jeszcze raz jeździć ...

Pamiętaj jak ktoś Ci mówi rzuć motocykl to chyba zapomniał jak sam zaczynał .. każdy miał przygody inni mniejsze drudzy większe najważniejsze aby się nie zrazić ;)
 
Posty: 19
Dołączył(a): 18 lipca 2011, o 21:21
Lokalizacja: Lubelskie

przez shreeek » 19 lipca 2011, o 20:40

POmalu jest OK... :)
na autostradach epsresowkach .. Nie ma problemu, teraz zostaly mi tylko koleiny i niezaciekawie wygladajace drogi... :) Tam jeszcze czuje sie niekomfortowo. Z tym znalezieniem kogos do wspolnego smigania to dobry pomysl .. :)
 
Posty: 73
Dołączył(a): 23 czerwca 2011, o 23:05
Lokalizacja: Zabrze

Poprzednia strona

Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 1 gość